Żywność wciąż nie zagraża inflacji
Na razie ceny żywności nie rosną. A nawet gdy zaczną, co zdarza się wiosną, nie spowodują nagłego wzrostu inflacji.
W pierwszej połowie marca ceny żywności i napojów bezalkoholowych były o 0,3 proc. wyższe w porównaniu z II połową lutego i o 0,4 proc. wyższe w stosunku do I połowy lutego - poinformował GUS. Wskaźnik cen żywności i napojów bezalkoholowych, obliczony z wyłączeniem owoców i warzyw, czyli towarów o największej zmienności cen w okresie wiosennym, wykazał tendencję spadkową. Ceny te były niższe o 0,2 proc. w porównaniu z drugą i 0,1 proc. z pierwszą połową lutego.
Analitycy uważają, że wzrost cen warzyw jest tendencją normalną o tej porze roku.
- Na rynku pojawiły się "nowalijki", czyli świeże warzywa, które spowodowały 4,7-proc. wzrost cen tej grupy produktów. Lekko podrożały także owoce - mówi Jacek Wiśniewski, ekonomista Pekao SA.
Zwraca on także uwagę na wzrost cen wyrobów tytoniowych, na które od 16 stycznia 2003 r. obowiązuje wyższa akcyza. Pełny efekt tej podwyżki konsumenci odczuli dopiero w lutym i marcu.
- Znacząco spadły jednak ceny mięsa, jego podaż na rynku jest nadal bardzo znaczna. Na wzrost cen nie wpłynął nawet interwencyjny skup dokonywany przez rząd w ubiegłym miesiącu - mówi Konrad Soszyński, ekonomista Kredyt Banku.
Ceny pozostałych grup towarów nie uległy znaczącej zmianie w stosunku do poprzedniego okresu. Zarysowała się jednak nowa tendencja w kształtowaniu się cen żywności.
- Ceny żywności po raz pierwszy od wielu miesięcy wykazały trend wzrostowy w stosunku do analogicznego okresu poprzedniego roku. Oznacza to, że z ich strony nie będzie już działać presja dezinflacyjna - prognozuje Jacek Wiśniewski.
Jego zdaniem taka prawidłowość będzie utrzymywać się w kolejnych miesiącach tego roku, jednak z powodu niewielkiej dynamiki nie spowoduje presji inflacyjnej. Będzie raczej neutralna dla poziomu inflacji.
