20 lat temu Polska była bankrutem!

4 czerwca 1989 r. zaczął się w Polsce proces, który w ciągu zaledwie 20 lat doprowadził do głębokich zmian w ustroju politycznym i w gospodarce. Wcześniej Polska była praktycznie bankrutem, zadłużonym za granicą na ogromną skalę, z niewydolną gospodarką, niewymienialną walutą, z deficytem wszelkich towarów konsumpcyjnych, bez perspektyw rozwojowych.

Aż do 1995 roku jako kraj przez wiele lat niewypłacalny, nie mieliśmy ratingu i tym samym dostępu do międzynarodowych rynków kapitałowych. Zaciągnięte wcześniej kredyty, nieefektywnie zainwestowane lub przejedzone, objęte były umowami restrukturyzacyjnymi w Klubach Paryskim i Londyńskim.

Szokowa terapia, zwana planem Balcerowicza

wprowadziła wolnorynkowe, sprawdzone historycznie w wielu krajach świata, reguły gospodarowania. Dzięki nim uwolniona została potężna energia społeczna, która w ciągu dwóch dekad radykalnie zmieniła miejsce Polski na gospodarczej i cywilizacyjnej mapie Europy i świata.

Reklama

Średnioroczna dynamika PKB Polski w okresie 1995-2008 wynosiła 4,7 proc. (krajów EU-15 1,8 proc.). W 1990 r. PKB na głowę mieszkańca Polski stanowił niewiele ponad jedną trzecią średniej ówczesnej Unii Europejskiej, w 2008 r. już 56 proc.

W 1995 roku wartość polskiego eksportu na głowę mieszkańca wynosiła nieco mniej niż 600 USD, a w ubiegłym roku przekroczyła 4 tys. USD. Udział eksportu w PKB wzrósł w tym okresie z 16,5 proc. do 39,8 proc.

"Prywatna przedsiębiorczość stała się podstawą rozwoju Polski oraz pomyślności pracodawców i pracowników. To wielki sukces wszystkich, którzy stworzyli swoje firmy, najczęściej od zera, własną pracowitością i twardym uporem. To sukces tych, którzy w ich firmach wydajnie pracują" - napisaliśmy w 2000 r. w "Manifeście Kapitalistycznym" PKPP Lewiatan.

Po kolejnych 9 latach te słowa są wciąż aktualne. W 2007 roku sektor prywatny wytworzył 67,3 proc. polskiego PKB i bez prywatnych przedsiębiorców nie można sobie wyobrazić przyszłego rozwoju kraju.

Zbyt wysokie koszty?

Być może transformacja gospodarcza w Polsce po roku 1989 mogłaby przebiegać inaczej. Dziś wiemy, że niektóre koszty społeczne przemian były zbyt wysokie. Jednak wszystko, co osiągnęliśmy w okresie ostatniego 20-lecia, było możliwe nie dzięki sprawiedliwemu dzieleniu biedy, lecz dzięki zaakceptowaniu prawdy, że źródłem rozwoju państw jest zysk przedsiębiorstw i że bez niego nie uda się osiągnąć najszczytniejszych nawet celów społecznych.

Światowa gospodarka przechodzi głęboki kryzys. Na tle naszych sąsiadów, a także niedawnych gospodarczych potęg, Polska - wybierając zdroworozsądkowe reguły gospodarki wolnorynkowej - opiera się kryzysowi skuteczniej niż inni.

Zdaniem Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, nasze społeczeństwo ma dziś prawo do satysfakcji. Nigdy wcześniej w naszej historii nie udało się w ciągu 20 lat tak radykalnie zmienić naszego miejsca w świecie, wzmocnić naszego bezpieczeństwa, poziomu zamożności obywateli i jakości życia. Naszej dumy nie powinien przesłaniać ani kryzys, ani fakt, że nie wszystko się w naszej transformacji jednakowo powiodło.

Jednocześnie musimy pamiętać, żeby nie poprzestać na tym, co już osiągnęliśmy. Przed nami jeszcze wielkie wyzwania. Jesteśmy przekonani, że przedsiębiorczy Polacy potrafią im sprostać.

Czy to sukces?

Reasumując, ostatnie 20 lat należy uznać za historyczny, wręcz epokowy sukces Polski. Jeżeli jednak punktem odniesienia będzie pytanie, czy dzisiaj, w 2009 roku, tj. blisko 20 lat po uruchomieniu reform i przejściu z gospodarki centralnie planowanej do rynkowej Polacy żyją lepiej i są w bardziej uczciwym państwie, państwie prawa to odpowiedź nie musi być w pełni pozytywna.

mz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: 4 czerwca 1989 | 20 lat | Polskie | 1989 | PKB
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »