Banki dbają o bezpieczeństwo płatności internetowych, ale za mało edukują klientów
Polskie banki pod względem standardów bezpieczeństwa należą do światowej czołówki. Niestety klienci często są nieświadomi czyhających na nich zagrożeń - zwłaszcza związanych z płatnościami internetowymi - i dają się przechytrzać złodziejom. Jak to zmienić?
- Żaden system banku ani żadne połączenie internetowe nigdy nie są w 100 proc. bezpieczne. Zawsze może powstać jakaś anomalia czy zostać odkryta nowa luka w oprogramowaniu, która pomoże przestępcy dostać się do systemu - mówi serwisowi infoWire.pl Maciej Ziarek, analityk zagrożeń w Kaspersky Lab Polska.
Mimo tego banki działające w Polsce zapewniają swoim klientom bardzo wysokie bezpieczeństwo płatności internetowych. Najsłabszym ogniwem jest człowiek. - W ostatnim czasie nasilają się ataki phishingowe, które polegają na podszywaniu się pod banki i wysyłaniu mejli do internautów. Ataki te odnoszą skutek, ponieważ użytkownicy są często nieświadomi niebezpieczeństwa. Jest więc bardzo istotne, żeby banki informowały swoich klientów, i nie tylko ich, o phishingu oraz tym, jak zabezpieczyć komputer przed innymi zagrożeniami związanymi z kradzieżą pieniędzy z konta - uważa ekspert.
A w jaki sposób sami klienci mogą dbać o bezpieczeństwo swoich płatności internetowych? Przede wszystkim należy regularnie aktualizować swój system operacyjny i zainstalowane programy. Po drugie warto zainwestować w dobre oprogramowanie antywirusowe. Bardzo ważne jest także, żeby nie klikać odnośników ani nie otwierać załączników z podejrzanych mejli. Nie odpowiadajmy też na rzekome wiadomości od banku, w których jesteśmy proszeni o podanie loginu i hasła. Prawdziwy bank nigdy o to nie poprosi. Natomiast jeśli nie jesteśmy pewni, czy mamy do czynienia z phishingiem, zawsze możemy zadzwonić do oddziału bankowego i wyjaśnić sprawę.