DZIEŃ Z ŻYCIA BIZNESMENA
ZAPRASZAMY DO WZIĘCIA UDZIAŁU W KONKURSIE. DO WYGRANIA PIĘĆ WEEKENDOWYCH POBYTÓW DLA DWÓCH OSÓB W SPA HOTELU JAWOR. SZCZEGÓŁY KONKURSU NA STRONIE http://www.spahoteljawor.pl/.
To miał być kolejny wyjazd z konferencją w tle...
Dojazd to pestka z Warszawy trasa A1 w kierunku Katowic, przed Bielskiem-Białą skręcam na Cieszyn i po kilku kilometrach dojeżdżam - SPA Hotel Jawor****.
Nowy hotel, malowniczo położony pośród gór Beskidu Śląskiego, bystrych strumyków i niepowtarzalnych widoków.
Już na wejściu zaskakuje mnie tak niespotykana dla czterogwiazdkowych hoteli domowa atmosfera, miła pani w recepcji wręcza mi klucz do pokoju, w którym mam spędzić dwa nudne, konferencyjne dni.
Miła niespodzianka spotyka mnie już po przekroczeniu progu pokoju - słodkości i owoce na stoliku - sympatycznie pomyślałem. Pokój w pastelowych kolorach, ładny widok z okna, pełny minibarek i to co jest mi niezbędne - internet - bezprzewodowy.
Przebieram się szybko w wizytowy garnitur i już jestem w sali konferencyjnej. Największa sala to Cyprysowa - wyposażenie i obsługa na najwyższym poziomie, podobnie jak pozostałe sale: Jarzębinowa, Wrzosowa, Akacjowa i Klubowa.
Po nudnej I części konferencji udaję się na obiad, oczywiście nie sam tylko z całą grupą a jest nas nie bagatela prawie 200 osób. Bufety prezentują się wyśmienicie - "Ciekawe jak smakują" - pomyślałem.
Smakują tak jak wyglądają - czyli bosko. Muszę poznać szefa kuchni - ma facet talent.
Nie mogę pominąć oczywiście uroczych wnętrz restauracji Ogrodowej. Jak sama nazwa wskazuje gdzieś w pobliżu musi być ogród - i jest - piękny - soczysta zieleń trawy, wiklinowe kosze na tarasie, całość oczywiście u podnóża gór - sam widok relaksuje.
Wracam jednak do środka restauracji: na ścianach ręcznie wykonane malowidła obrazujące okolice Jaworza sprzed paru stuleci oraz pobliskie pejzaże. Restauracja, choć duża jest bardzo przytulna i aż nie chce się z niej wychodzić - ale muszę - szef już wzywa - kolejny wykład czas zacząć.
W tym miejscu powinno być coś o konferencji, ale będzie ciekawiej jak opiszę drugą restaurację - Witrażową.
Jest to restauracja zupełnie inna niż Ogrodowa - jej wnętrza wypełniają kunsztownie wykonane witraże, z którymi umiejętnie połączono grę światła.
Po pierwszym dniu wykładów mamy kilka godzin wolnego czasu - przebieram się więc szybko w szlafrok i udaję się do centrum SPA & Wellness.
Do SPA prowadzi długi korytarz, po którym spaceruje się jak po galerii, gdyż na ścianach powieszono mnóstwo pięknych obrazów, a wśród nich tablice pamiątkowe nawiązujące do ważnych wydarzeń kulturalnych odbywających się w hotelu. Ku mojemu zdziwieniu dowiedziałem się, iż co roku SPA Hotel Jawor organizuje Turniej Tenisa Artystów Polskich "Beskid Cup". W turnieju udział biorą znane osboistości: Marcin Daniec, Robert Rozmus, Tomasz Stockinger, Karol Strasburger i wielu wielu innych - grupowe zdjęcie umieściłem obok.
Wracając jednak do SPA ...
Otwieram drzwi i ...oczom nie wierzę.
Basen - ale jaki - pełnowymiarowy 25m x 10m z kompleksem jacuzzi, przeciwprądami, wodnymi masażami - zresztą sami zobaczcie - obok zamieszczam zdjęcie. Miejsce niesamowite, na przemian wygrzewałem się w jacuzzi i pływałem - dawno nie byłem na takim basenie. Najczęściej hotelowe baseny są małe - raczej rekreacyjne, a ten był olbrzymi.
Zerknąłem na zegar - za godzinę kolacja - a ja jeszcze w szlafroku - jak ten czas szybko leci. Wysuszyłem włosy, założyłem koszulę i dżinsy i ruszyłem na wieczorny posiłek, który połączono z dyskoteką w Klubie Nocnym o wdzięcznej nazwie "Plus 30" - to coś dla mnie.
Po prawie dwugodzinnej uczcie (z pełnym żołądkiem) wyskoczyłem na parkiet. Zabawie nie było końca - a właściwie był - ale dopiero o 5:00 nad ranem.
Muszę szybko dotrzeć do pokoju - pomyślałem - jutro kolejny dzień - nie mniej intensywny od dzisiejszego - trzeba trochę odpocząć.
Zamówiłem budzenie na 8:00, wziąłem prysznic i ponownie zadzwoniłem do recepcji by jednak przestawić budzenie na 8.30.
W górach chyba czas szybciej biegnie - nie zdążyłem dobrze zasnąć, gdy obudził mnie miły głos recepcjonistki "Dzień dobry jest 8:30".
No cóż, pora wstawać.
Zszedłem na śniadanie - nie jest źle - połowa grupy jeszcze śpi.
Na sali śniadaniowej zapach świeżego pieczywa mieszał się z zapachem kawy.
Zamówiłem jajecznicę, którą kucharz sporządzał przy mojej asyście i zrobiłem sobie sok ze świeżych owoców. Tak wierzcie mi, sam wycisnąłem ten sok - na bufecie wyłożone były jabłka, marchew i czerwone buraki - każdy z gości mógł samodzielnie przygotować dla siebie pyszny i oczywiście bardzo odżywczy napój.
O 11:00 zbiórka przed hotelem, obok fontanny i przejście na zajęcia terenowe.
Świetnie, bo wszystko odbywało się na terenach hotelu i w każdej chwili można było wrócić do pokoju. Hotel ma doskonałą bazę rekreacyjną, ale o tym później.
Podzielono nas na kilka podgrup - każdy miał mnóstwo zadań do wykonania - nawet nie sposób wszystkiego opisać: turniej koszykówki, siatkówki, tenisa, później przejazd quadami, samochodami terenowymi, na koniec bieganina po lesie z naładowanym kolorowymi kulkami pistoletem - coś dla prawdziwych facetów - paintball. Bawiliśmy się jak dzieci - super zabawa.
Około 16:00 szybki lunch i do SPA.
Wczoraj całe popołudnie spędziłem na basenie i jacuzzi, nawet nie wiedziałem jakie cuda mieszczą się tuż obok.
A mianowicie sauny - jest ich aż pięć: turecka, fińska, biosauna, aromatyczna, laconium - po każdym seansie można przejść do wypoczywalni, by pogrążyć się w całkowitym relaksie. Później udałem się do części BEAUTY - z kompleksem gabinetów kosmetycznych. Skorzystałem tylko z całościowego masażu, ale dla mojej żony to był prawdziwy raj. Właściwie nie wiem, jakich zabiegów tam nie wykonują, bo chyba wszystko, począwszy od oczyszczania twarzy, ciała, poprzez kąpiele, manicure, pedicure a skończywszy na masażach.
Jednym słowem - jeżeli chcesz nabrać sił, odpocząć a do tego wyglądać i czuć się jak "młody bóg" lub "bogini" wstąp do SPA & Wellness w SPA Hotelu Jawor.
Tyle o SPA, choć wierzcie mi, że można by jeszcze wiele pisać.
Uroczystą kolację mieliśmy w pięknie udekorowanej Sali Cyprysowej - tradycyjnie bawiliśmy się do rana, choć nie tak późnego jak wczoraj, każdy z nas przecież rano musiał wsiąść do samochodu i wrócić do domu. Niemniej jednak zabawa była świetna.
Co było rano już wiecie ...
Za krótka noc, miły głos recepcjonistki, że już 9:00, pyszne śniadanie i wykwaterowanie.
Szkoda, że miłe chwile tak szybko uciekają - pobyt w SPA Hotelu Jawor na pewno do takich należał. A za jakiś czas powrócę w to miejsce, gdyż naprawdę warto - POLECAM.
ZAPRASZAMY DO WZIĘCIA UDZIAŁU W KONKURSIE. DO WYGRANIA PIĘĆ WEEKENDOWYCH POBYTÓW DLA DWÓCH OSÓB W SPA HOTELU JAWOR. SZCZEGÓŁY KONKURSU NA STRONIE http://www.spahoteljawor.pl/.