Nie będziemy musieli nosić ciężkich portfeli

O pieniądzu elektronicznym z Dariuszem Nalepą z BRE Banku rozmawia Tomasz Słodki.

O pieniądzu elektronicznym z Dariuszem Nalepą z BRE Banku rozmawia Tomasz Słodki.

Tomasz Słodki: Będziemy rozmawiali o pieniądzu elektronicznym. Ostatnio kupiłem sobie zegarek, który ma w środku taką małą kartę, która powoduje, że kiedy wchodzę do metra, to mogę nią zapłacić za bilet. I przyznam, że bardzo mnie to cieszy, że nie muszę wbijać żadnego PIN-u, przykładam tylko to urządzenie do czytnika i transakcja jest zaakceptowana. Wszystko dzieje się bardzo szybko.

Dariusz Nalepa: Tego typu gadżety, zegarki, breloczki, są kolejnym etapem ewolucji całej koncepcji pieniądza elektronicznego.

- Może zacznę od tego, czym jest pieniądz elektroniczny, żeby zrozumieć później, jak taki zegarek czy też breloczek działa. Mówiąc o pieniądzu elektronicznym mówimy o wartości pieniężnej, wartości takiej, jak pieniądz papierowy, niemniej zarejestrowanej w sposób elektroniczny, na elektronicznym nośniku informacji. Standardowo takim elektronicznym nośnikiem informacji jest karta płatnicza.

Reklama

Czyli taka zwykła, bankomatowa?

- Dokładnie tak samo wyglądająca jak zwykła, bankomatowa karta. Różnica między tradycyjną kartą czy to kredytową, czy to bankomatową, a kartą pieniądza elektronicznego jest taka, że pieniądz elektroniczny może mieć każdy. Jest to produkt masowy, możemy iść do sklepu, kiosku, potencjalnie banku albo innej instytucji, kupić nośnik, kupić taką kartę, nie musimy podpisywać żadnej umowy, nie musimy otwierać żadnego rachunku. Założenie jest takie, żeby użytkownikiem pieniądza elektronicznego mógł być każdy, niezależnie od wieku, niezależnie od tego, jakie są jego przekonania odnośnie korzystania z banków.

Czy dobrze rozumiem, że mogę iść, tak jak idę do sklepu spożywczego i kupuję kartę, na której mam 50 zł do wydania. I tak będzie z pieniądzem elektronicznym?

- Generalnie tak, taka jest koncepcja, żeby móc iść do punktu sprzedaży, punktu wydawania, pieniądza elektronicznego, kupić taką kartę i móc z niej korzystać. Korzystanie odbywa się w ten sposób, że kupujemy taką kartę dla siebie albo kogoś bliskiego, taką kartę możemy w dowolnym momencie zasilić poprzez przelew, normalnym przelewem bankowym na rachunek, który niejako wirtualnie jest podczepiony pod taką kartę, i możemy korzystać z karty. Również, jeśli chcielibyśmy taką kartę odsilić ze względu na zagubienie lub z jakiegokolwiek innego powodu, istnieje taka możliwość, możemy w dowolnym momencie zadzwonić do call center banku lub wejść do sytemu internetowego dla użytkowników pieniądza elektronicznego i wykonać przelew na wcześniej zdefiniowany rachunek. Oczywiście, w związku z tym, że jest to po prostu karta płatnicza, możemy z karty pieniądza elektronicznego korzystać wszędzie tam, gdzie możliwa jest realizacja płatności kartą płatniczą. Czy to na stacji benzynowej, czy to w sklepie, czy też wypłacić pieniądze z bankomatu. Karta pieniądza elektronicznego może mieć przypisany PIN.

Powiedział pan o tym, że pieniądz elektroniczny to jest taka zwykła karta bankomatowa, ja wspominałem o tym, że mam zegarek z małą kartą w środku. Rozumiem, że te gadżety, które będą pojawiały się na rynku, będą bardzo różne.

- Należy zrozumieć, że karta jest tutaj tylko i wyłącznie nośnikiem. To, co się liczy, to technologia, więc procesor wbudowany w taką kartę, a więc technologia RFID umożliwiająca zdalną identyfikację karty, użytkownika tej karty, czy też antena wbudowana w plastik. Możemy sobie wyobrazić sytuację, gdy ten plastik zniknie, a procesor, antena wbudowane zostaną w dowolny przedmiot. To może być breloczek, zegarek, naklejka na telefon komórkowy czy sam telefon komórkowy, który zawsze mamy przy sobie, znacznie częściej niż portfel, tak naprawdę. Wierzę w to, że coraz częściej będziemy spotykać się z sytuacją, kiedy płacić będziemy nie wyciągając plastiku z portfela, tylko przez telefon komórkowy z kieszeni, przykładają go do zdalnego czytnika kart.

To, co pan mówi, nie jest nowe w krajach bardziej rozwiniętych niż nasz. Trzy lata temu byłem w Norwegii, pamiętam, że jeden z mieszkańców Oslo kupując gazetę w kiosku, podszedł, wziął gazetę i przyłożył kartę do czytnika i sobie poszedł. Byłem wtedy bardzo zdziwiony, jak to się odbywa, że nie ma PIN-u, żadnej weryfikacji. No i od jakiegoś czasu mogę w coś takiego bawić się w Polsce. Nie ukrywam, że jest to bardzo wygodne. Proszę powiedzieć o bezpieczeństwie, jak jest z bezpieczeństwem tego typu transakcji?

- Karta pieniądza elektronicznego jest podobnie bezpieczna, jak każda inna karta płatnicza. Tutaj pamiętajmy o tym, że każda karta jest lub może być zabezpieczona PIN-em. W związku z tym, nie znając PIN-u, nie jesteśmy w stanie wyciągnąć pieniędzy z bankomatu. Z drugiej strony, w przypadku zagubienia czy też kradzieży karty jesteśmy w stanie w dowolnym momencie zadzwonić do banku, w dowolnym momencie zablokować taka kartę, w dowolnym momencie wykonać przelew całości środków zgromadzonych na karcie na zdefiniowany wcześniej rachunek. Co więcej, w przypadku kart pieniądza elektronicznego ustawodawca wprowadził taką regułę, że pojedyncza płatność nie może przekroczyć pewnej kwoty. Jest to równowartość mniej więcej 150 euro. To jest kolejne zabezpieczenie. Mając w pamięci te trzy zabezpieczenia, możemy czuć się bezpiecznie.

T.S.: Pieniądz elektroniczny może być wykorzystywany nie tylko do codziennych płatności, może być wykorzystywany przez duże firmy jako program lojalnościowy. Jak to się odbywa?

D.N.: Karty, które są wydawane przez banki, są znacznie bardziej zaawansowane technologicznie niż karty wydawane jeszcze parę lat temu. Każda karta powinna albo zawiera procesor...

T.S.: Mówimy o chipie?

D.N.: Tak. Z każdym rokiem pojemność tego chipu czy procesora jest znacznie większa. Umożliwia to wgranie na ten procesor kolejnych typów oprogramowania. Są to niewielkie programy, umożliwiające właśnie realizację programu lojalnościowego, a więc w przypadku kolejnych zakupów, w szczególności dokonanych taka kartą, w systemie sprzedawcy rejestrują się punkty, rejestrują się informacje o zakupach i przy osiągnięciu pewnego poziomu dostajemy punkty bonusowe zamieniane później na gotówkę, właśnie rejestrowaną na tej karcie pieniądza elektronicznego. Nie jest to jedyne zastosowanie, możemy sobie wyobrazić zastosowania kart do wszelkiego rodzaju bonusów. Bonusów świątecznych, wszelkiego rodzaju rozliczeń z pracownikami sezonowymi, z których część, być może, nie korzysta z rachunków bankowych. Niezwykle istotnym zastosowaniem, coraz częściej pojawiającym się na rynku polskim, są zastosowania integracyjne, a więc i ntegracja karty płatniczej, karty pieniądza elektronicznego, z wszelkiego rodzaju kartami miejskimi, z biletem autobusowym...

T.S.: Czy możemy mieć kartę płatniczą, która jest biletem?

D.N.: Tak, może to być karta płatnicza, która jest jednocześnie biletem, ale może być jednocześnie karta biblioteczna. Można sobie wyobrazić indeks zarejestrowany na karcie płatniczej, być może docelowo dowód osobisty.

T.S.: W przyszłości może się okazać, że na jednej karcie będziemy mieli wszystko?

D.N.: Myślę, że jest to rozsądny kierunek.

T.S. Świetna wiadomość. Nie będziemy musieli nosić ciężkich portfeli...

D.N.: ... również na to liczę.

T.S.: Powiedział pan o tym, że możemy na przykład przekazać bony towarowe w postaci takiej karty. To jest dobre rozwiązanie, dużo lepsze niż stosowane teraz, gdy pracownik dostaje 5-6 bonów do wydania w określonych sklepach. Tu mamy gotówkę, pieniądz elektroniczny, którą możemy wydać w dowolnym miejscu. Pieniądz elektroniczny może też być dobrym rozwiązaniem dla osób, które dużo podróżują, które muszą na przykład przejechać pół Europy, żeby dowieźć towar, i nagle, gdzieś daleko, daleko kończą im się pieniądze. Jeśli nie wzięli ich z kasy, no to mają problem.

D.N.: Tak! Karta, jak wspomniałem wcześniej, w dowolnym momencie może być zasilona. W związku z tym, w sytuacji, kiedy nasz pracownik albo ktoś z rodziny, kto podróżuje albo znajduje się poza domem, nagle odkryje, że nie ma wystarczającej ilości pieniędzy czy to żeby rozliczyć delegacje, czy to żeby pójść do sklepu i kupić sobie coś do jedzenia, w dowolnym momencie firma lub osoba prywatne może zalogować się do swojego systemu i przelać pieniądze na rachunek podpięty pod taką kartę. Te pieniądze będą dostępne natychmiast po zarejestrowaniu przelewu.

T.S.: Przyznam, że jestem gadżeciarzem i uwielbiam tego typu rozwiązania, bardzo dobrze mi się w metrze płaci tym zegarkiem , który mam. Ale jest wiele osób, które bardzo sceptycznie pochodzą do tego rodzaju rozwiązań, bo twierdzą, że jednak gotówka w portfelu jest pewna, a pieniądze w postaci jakiejś karty, która może przestać działać albo zostać skradziona, jest niepewny.

D.N.: Od paru tysięcy lat jestem y przyzwyczajeni do gotówki. Do monety brzęczącej, srebrnej, do banknotów w portfelu. Natomiast świat się zmienia. I moim zdaniem, oczywiście, trzeba odczekać kilka lat. Oczywiście, potrzebne są duże inicjatywy. Takimi dużymi inicjatywami mogą być karty miejskie, dużymi inicjatywami zaczynają być karty kibica. Z kolejnymi tego typu inicjatywami będziemy mieli na rynku coraz więcej osób akceptujących pieniądz elektroniczny i coraz mniej przywiązanych do fizycznej gotówki. Tego bym wszystkim życzył, również w związku z tym, że fizyczna gotówka jest po prostu droga. Nie zawsze sobie zdajemy z tego sprawę, ale obsługa gotówki fizycznej, procesy związane z transportem bezpieczeństwem, liczeniem, ryzykiem związanym z fałszerstwami są znacznie większe niż wszelkie procesy związane z obsługą pieniądza elektronicznego i kart płatniczych.

T.S.: Ma pan racje w tej kwestii. Wiem to też po sobie: jak podróżuję za granica, mam ze sobą kartę płatniczą, którą wyciągam pieniądze w danej walucie i nie muszę ich wymieniać w kantorze. I oszczędzam też w ten sposób czas. Myślenie pewnie wkrótce się zmieni, no bo wszyscy dążymy do tego, żeby było łatwiej i nowocześniej.

Dziękuję bardzo, Dariusz Nalepa z BRE Banku był moim i państwa gościem.

Prasowe
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »