UWAGA NA SUSHI - czy na pewno wiesz co jesz?

Sushi większości z nas kojarzy się ze zdrowym jedzeniem, bo przecież ryż i ryby należą do zalecanych przez dietetyków produktów, bogatych w kwasy tłuszczowe omega, witaminy z grupy B i wiele innych.

Sushi większości z nas kojarzy się ze zdrowym jedzeniem, bo przecież ryż i ryby należą do zalecanych przez dietetyków produktów, bogatych w kwasy tłuszczowe omega, witaminy z grupy B i wiele innych.

Restauracji, barów czy po prostu punktów sushi powstaje jak grzybów po deszczu, więc chyba już czas, aby zacząć sushiwrzucać do różnych worków i to nie tylko pod kątem cen, ale przede wszystkim jakości serwowanych produktów, bo ta niestety często pozostawia wiele do życzenia.

Reklama

Zacznijmy od ryb, choć zapewniam, że na nich nie skończymy .

Dostępność dobrych jakościowo ryb ku naszej uciesze jest co raz lepsza, a i możliwości ich zakupu co raz większe i tak ryby można nabyć:

A/ w markecie - nie absolutnie nie chcemy powiedzieć, że ryby tam dostępne mogą być nieświeże itp. , ale raczej nie powinniśmy liczyć na to, że w transporcie rybka nie nabawiła się ani jednego siniaczka i obtłuczenia co jest niezwykle ważne serwując ją na surowo. Serwowane na surowo mięso musi być świeże, jędrne i sprężyste, a to wymaga specjalnego traktowania. Droga, którą przebywa od złowienia na nasz stół musi być jak najkrótsza, każda godzina jest ważna, zatem leżakowanie cały dzień w markecie nie poprawia ich jakości .

B / kupić od dostawcy wyfiletowaną rybę - no tak i tu trzeba zadać sobie pytanie: ile czasu mija od złowienia, obrobienia tej ryby, do dostarczenia jej do danego punktu. Tu stawiamy kolejne pytanie: czy widząc filet mamy pewność że nie był on wcześniej mrożony? Oj, nie, takiej pewności nie mamy - a chyba nie musimy mówić o konsekwencjach jedzenia produktów wielokrotnie mrożonych. Niestety w wielu miejscach kupno wyfiletowanych ryb to standardowa praktyka, bo i po co "bawić" sie w ich obróbkę, przecież to wymaga czasu, no i odpowiedniej wiedzy.

C/ kupić rybę od sprawdzonego dostawcy, popatrzeć jej w ślniące oczy, zajrzeć pod czerwoniutkie skrzela i mieć pewność, że jest na prawdę świeża.

Ciekawostka numer 1.

Wielu dostawców sprowadza tzw. gazowanego tuńczykaTo oznacza tyle, że jeśli tuńczyk nie jest dobry jakościowo, a jego mięso nie jest czerwone, to czemu by naturze trochę nie pomóc i "podrasować" chemią mięsko, aby było śliczniutkie- czerwoniutkie.

No tak, a co z substytutami owoców morza typu paluszek krabowy?

Ciekawostka nr 2.

Paluszki krabowe, to nazwa przyznana troszkę na wyrost, bo zawartość kraba stanowi - w najlepszym wypadku - tylko kilka procent, choć u większości dostawców paluszki krabowe zawierają przemieloną rybę, zamiast kraba, zatem pozostaje postawić pytanie, co z resztą?

Znamy jego skład? A tak, przecież to wspomniane przemielone odpady rybne, mączka kukurydziana, monoglutaminian sodu, glazura, sól, cukier i kilka dodatkowych emulgatorów. Zatem popularne paluszki krabowe wartałoby zastąpić nazwa "pasztet morski" przynajmniej byłoby jasne, co wchodzi w jego skład.

A te wszystkie pyszne sosy- myślicie, że jaki procent restauracji "bawi się" w robienie ich samodzielnie skoro można kupić gotowy w butelce, a to że zawiera mnóstwo sztucznych barwników, konserwantów, monoglutaminianu sodu to kto by sie tym przejmował. Przecież i tak nikt sie nie zna...

...a to jeszcze nie koniec ...gdzie, nie gdzie na przystawkę można zjeść tradycyjne, japońskie pierożki goyza, które są na prawdę smaczne. Są pyszne, gdy robimy je ręcznie w restauracji i wiemy, że mięso w środku to stuprocentowe mięso, a dodatki nie pochodzą z torebki , no ale komu by sie chciało, skoro i tak się nikt nie zna.

Oczywiście powyższe spostrzeżenia nie oznaczają, że powinniście przestać jeść sushi. Absolutnie nie, przede wszystkim dlatego, że kochacie sushi tak samo jak my i dlatego, że na prawdę sushi należy do pełnowartościowego, zdrowego jedzenia, dla którego najlepszą rekomendacją jest żywotność japończyków i niewielki odsetek zachorowań na raka wśród mieszkańców wielu japońskich wysp. Tylko chyba częściej zamiast pytać: czy idziemy na sushi ? Należałoby postawić pytanie: gdzie idziemy na sushi? Bo chyba warto wyjąć pobliskie suszarnie z jednego worka i powsadzać je do odrębnych kategorii. Które suszarnie gdzie trafią- wybór pozostawiamy WAM ...

A wszytkich miłośników naturalnego jedzenia bez ulepszaczy smaku odsyłamy do naszego newslettera po garść świeżutkich przepisów, porad "gdzie, co, jak" oraz na naszą stronę www.mussosushi.pl A tych wszystkich, którzy chcieliby nauczyć się samodzielnie przygotowywać sushi zachęcamy do skorzystania z promocji na kurs sushi, gdzie do końca grudnia, w naszej restauracji można nabyć vouchery na warsztaty sushi w wyjątkowej cenie 110 pln / cena regularna 200 pln / .

Więcej info znajdziecie na www.mussosushi.pl

FILM: http://www.youtube.com/watch?v=8ewnBsnVlW4

.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »