Akceleracja rynku byka
Dzisiejszy handel upłynął w oczekiwaniu na wyniki spółek z USA. Na starcie dnia mieliśmy nieco przygaszone oczekiwania z uwagi na brak rozstrzygnięć dot. umowy handlowej USA-Chiny. Także ws. brexitu rynek nie dostał upragnionego impulsu do zejścia ze zwiększonego profilu ryzyka. Niemniej umiarkowane, wzrostowe przesilenia napłynęły u progu europejskiej sesji prosto z kwotowań futures DAX-a i FUS500, co skierowało uwagę graczy na potencjalny, zwyżkowy scenariusz.
Jednak przedpołudnie dało wyciszenie i wejście szeroko pojętego marazmu na GPW wraz z zejściem pochodnych DAX w okolice poziomów, które wczoraj grały jeszcze rolę maksimów i oporów. Dzisiaj ten rejon 12504 - 12481 dał stosowny zastrzyk adrenaliny, gdyż jego popytowe potwierdzenie wskrzesiło chęć do zakładów o nowe maksima fali wzrostowej DAX-a i spółek notowanych w Londynie czy Paryżu. CAC40 wyskoczył na roczne maksima, FTSE-250 również ładnie pokazało kto rządzi na europejskich parkietach. DAX znalazł się także przy rekordowych poziomach, ale warszawskim indeksom do takich zrywów było daleko.
Co prawda Wig20 ładnie zbliżył się przed otwarciem w USA do maksimów dnia, ale nadal miesięczny PP 2160 punktów czy opór 2162 pkt. pozostały fortecami podaży. Niemniej jednak poniżej, szerzej opisane wyniki kwartalne nowojorskich firm dały super - impet przed sesją w USA. Idealnie w punkcie dnia, kiedy główne europejskie indeksy łapały techniczne odbicia od ważnych stref popytowych. Rynek byka dostał potwierdzenie a silne dane finansowe dały cenne zawirowanie i przepływy kapitałów w stronę ryzykownych aktywów.
Mieliśmy dzisiaj rozpoczęcie sezonu wyników kwartalnych spółek z USA, które wykształciło podwyższone dynamiki i sporo emocji. Inwestorzy spodziewali się, że zysk JPMorgan wyniesie 2,44$ na akcję, natomiast poziom ten został przebity, wynosząc 2,68$ na akcję. Z kolei Goldman Sachs zanotował spadek oczyszczonego zysku netto o 27 proc. do 4,79$ na akcję ponieważ, jak czytamy, globalne obawy gospodarcze osłabiły apetyt na transakcje i handlowanie akcjami. Analitycy oczekiwali zysku na poziomie 4,81$ na akcję, stąd nieznaczne przebicie rynkowego konsensusu wywołało dzisiaj o poranku na Wall Street na tych walorach przecenę rzędu 3 proc. Z kolei Citigroup zanotowała EPS na poziomie 2,07$ wobec oczekiwanych 1,96$. Zauważmy, że firma ta nieco lepiej radzi sobie od konkurencji, gdyż zarabia dużo na międzynarodowym rynku, ale z tego względu jest bardziej podatna na spowolnienie globalnej gospodarki. I o tym należy pamiętać.
Z punktu widzenia techniki Wig20 nadal znajduje się w impulsie wzrostowym w odcinku |CD|, czytanym w układzie tygodniowym. Ma więc przed sobą barierę 2200 punktów, ale też wsparcie 2050 punktów. Podlega zależnościom horyzontalnym wg SMA-50 a do tego jest pod presją przełamanego dołka 2162 pkt. oraz spadkowej, klasycznej linii trendu z ostatnich nieco ponad 90 tygodni handlu. To czyni wymiany w Wig20 mocno rotacyjne, gdyż bieżący stan indeksu odpowiada na wielu spółkach układami bocznymi lub boksowaniem się z zależnościami rynku niedźwiedzia. Niskie poziomy tygodniowego RSI (14) rzędu 42 punktów pokazują motywację drugiej strony transakcji, więc kontrariańsko niskie wartości indeksu Wig20 zbiegają się z relatywnie niskimi ww. poziomami RSI. To oznacza, że wg tygodniowej zmienności rzędu 70 punktów możliwe są wahania Wig20 o nawet 100 - 140 punktów.
Michał Pietrzyca
