Dokąd zajedziemy z Polaczkiem?

Minister Marek Pol zaczął urzędowanie od zapowiedzi ile kilometrów autostrad wybuduje. Skończyło się, jak wiemy, kompromitacją ministerialnych planów. Być może dlatego Jerzy Polaczek , nowy szef resortu transportu i budownictwa wstrzymuje się z tego typu deklaracjami.

Ministerstwo chce odejść od koncesyjnego systemu budowy autostrad. Inwestycjami drogowymi mają zająć się specjalne podmioty (Podmioty Specjalnego Przeznaczenia - PSP) w 100 proc. kontrolowane przez państwo. Podstawowym źródłem finansowania będą środki z Krajowego Funduszu Drogowego, a także m.in. z emisji obligacji drogowych. Jak wyjaśnili przedstawiciele resortu, liczba i forma prawna PSP nie jest jeszcze określona.

Skąd pomysł na specjalne podmioty? Otóż nowa obsada ministerstwa uważa. że dzięki nim państwo uzyska większy wpływ na program budowy dróg niż w systemie koncesyjnym, a same PSP, dzięki poparciu głównego akcjonariusza, mają zyskać większą wiarygodność kredytową niż instytucje komercyjne działające w modelu koncesyjnym.

Reklama

Jak już wspomnieliśmy, minister Polaczek nie podał żadnych liczb co do planowanej długości dróg i autostrad, jakie zamierza wybudować, ogólnie zakreślił jednak zakres robót drogowych na lata 2006-2009.

W ciągu trzech lat resort chce się zająć:

- budową autostrady A1,

- drogą ekspresową S-3 Szczecin-Gorzów Wlkp.-Zielona Góra-Legnica,

- drogą ekspresową S-19 Suwałki-Białystok-Lublin-Rzeszów,

a także rozpocząć prace przygotowawcze dla drogi ekspresowej S-8 Wrocław-Łódź-Warszawa.

Żeby zrealizować te inwestycje resort zamierza głębiej sięgnąć do unijnej kieszeni. Jak powiedział minister Polaczek wykorzystanie środków przydzielanych nam przez Brukselę jest "niewystarczające". Podczas konferencji prasowej wyliczał, że obecnie na inwestycje drogowe pochodzi z budżetu 32 proc., z Krajowego Funduszu Drogowego 44 proc., ze środków Unii Europejskiej 15 proc., a z instytucji finansowych 9 proc. Minister poinformował też, że plan inwestycyjny budowy dróg na rok 2005 nie zostanie wykonany w całości. Plan ten opiewał na 6 mld 545 mln zł, a zostanie wykonany na poziomie 4 mld 321 mln zł.

"Jest to sytuacja niedopuszczalna i musi budzić pytania o ocenę dotychczasowego modelu budowy dróg" - powiedział Polaczek.

Nowy minister transportu i budownictwa zapowiedział również, że konieczne jest wzmocnienie Banku Gospodarstwa Krajowego. Niski poziom kapitałów własnych tego banku może uniemożliwiać pełne wykorzystanie środków unijnych, które są przewidziane na realizację programów infrastrukturalnych - ocenił Polaczek. Państwowy BGK uczestniczy w wykorzystaniu środków pomocowych z UE, udzielając m.in. poręczeń.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: budowy | Polaczek | budownictwa | minister
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »