Dolar odzyskuje siłę

Środa nie przyniosła większych zmian na rynku złotego złotego. Kurs EUR/PLN oscylował w przedziale 3,8850-3,8950 zł, a USD/PLN 2,9550-2,9650 zł. Niewiele się działo w całym naszym regionie, co pokazuje, iż inwestorzy wstrzymują się z podejmowaniem większych działań na rynkach wschodzących. Podwyżka stóp procentowych przez Bank Japonii również nie przyniosła większych zmian na rynku złotego wbrew wcześniejszym zapowiedziom o możliwości zamykania przez inwestorów pozycji opartych o strategię taniego pieniądza, czyli "carry-trade".

Środa nie przyniosła większych zmian na rynku złotego złotego. Kurs EUR/PLN oscylował w przedziale 3,8850-3,8950 zł, a USD/PLN 2,9550-2,9650 zł. Niewiele się działo w całym naszym regionie, co pokazuje, iż inwestorzy wstrzymują się z podejmowaniem większych działań na rynkach wschodzących. Podwyżka stóp procentowych przez Bank Japonii również nie przyniosła większych zmian na rynku złotego wbrew wcześniejszym zapowiedziom o możliwości zamykania przez inwestorów pozycji opartych o strategię taniego pieniądza, czyli "carry-trade".

Strategia ta w dalszym ciągu powinna przynosić inwestorom zyski z uwagi na fakt, iż na kolejną podwyżkę stóp procentowych w Japonii trzeba będzie poczekać około pół roku. Na rynek złotego nie wpłynęły wyniki aukcji 5-letnich obligacji PS0412, gdzie zgłoszono popyt w wysokości 5,2 mld zł wobec podaży na poziomie 1,5 mld zł. Do inwestorów docierają cały czas pozytywne informacje z polskiej gospodarki.

Optymistyczne wypowiedzi wicepremier Z. Gilowskiej dotyczące wzrostu gospodarczego w latach 2007-08 r. oraz propozycje mające na celu zmniejszyć deficyt sektora finansów publicznych w relacji do PKB są bardzo pozytywne dla złotego. W całym 2007 r. wzrost gospodarczy ma szansę być ponad 6,0%, co powinno skłonić długoterminowych inwestorów do pozostania na naszym rynku.

Reklama

Jedynym argumentem powstrzymującym inwestorów od zakupu polskich aktywów w krótkim terminie jest oczekiwana podwyżka stóp procentowych w 2007 r. Oczywiście jej skala będzie zależała od kolejnych nadchodzących z polskiej gospodarki danych makroekonomicznych. Obecne prognozy wskazują na podwyżkę stóp rzędu 25-50 pkt. bazowych. Niewiadomą nadal pozostaje jednak termin decyzji RPP zacieśniającej politykę monetarną.

Pomimo wyższego niż oczekiwano odczytu wskaźnika CPI i relatywnie "jastrzębiego" wydźwięku komunikatu z ostatniego posiedzenia FED, wartość amerykańskiej waluty podczas środowej sesji nie wykazywała silnej tendencji do aprecjacji. Kurs EUR/USD po danych o inflacji zanotował nieznaczny spadek do poziomu 1,3115, ale był to jedynie ruch jednorazowy, nie znajdujący potwierdzenia w późniejszych godzinach. Na sesji azjatyckiej dzisiaj rano notowania EUR/USD pozostawały w przedziale 1,3120-1,3145 i jedynie silniejsze ruchy EUR/JPY determinowały popyt na EUR/USD.

Decyzja Banku Japonii o podwyżce stóp procentowych była zgodna z oczekiwaniami większości inwestorów i dlatego została już wcześniej zdyskontowana przez rynek. Po jej ogłoszeniu doszło do silnej wyprzedaży japońskiej waluty w rezultacie czego notowania USD/JPY zwyżkowały powyżej bariery 121. W przekonaniu uczestników rynku ruch BoJ był zbyt małym posunięciem, aby zniechęcić inwestorów do traktowania japońskiego jena w kategoriach waluty "carry".

Z drugiej strony niemal jednomyślność decyzji członków BoJ (8 było za podwyżką, a tylko 1 przeciwko) i komentarz po jej ogłoszeniu pozwalają przypuszczać, że BoJ nie zakończył jeszcze cyklu podwyżek stóp proc. i w przyszłym lub kolejnym kwartale stopy proc. w Japonii powinny wzrosnąć. To pozwala przypuszczać, że w średnioterminowej perspektywie deprecjacja japońskiej waluty powinna zostać powstrzymana.

Wczorajsze dane o inflacji w USA przekroczyły oczekiwania analityków. Wskaźnik CPI wyniósł w styczniu 0,3 proc. Ekonomiści prognozowali wzrost o 0,1 proc. Najważniejszy z analizowanych wskaźnik inflacji bazowej wzrósł w styczniu o 0,3 proc. Ekonomiści prognozowali, że sięgnie +0,2 proc. Był to największy od 7 miesięcy wzrost wskaźnika, który w tej chwili w ujęciu rocznym wynosi 2,7 proc. i znacząco przekracza cel Rezerwy Federalnej USA. To oznacza, że w najbliższym czasie FED nie zdecyduje się na obniżki stóp procentowych. Potwierdzenie tej tezy znalazło się również we wczorajszych zapiskach z posiedzenia FED.

Członkowie FED wyrażali spore zaniepokojenie wzrostem inflacji, wskaźnika wynagrodzeń i cen energii. Wzrost wskaźnika inflacji przy wychłodzeniu popytu wewnętrznego może stanowić groźne zjawisko gospodarcze. Dlatego głównym celem Rezerwy Federalnej USA będzie w najbliższym czasie ustabilizowanie CPI. Dopóki, to nie nastąpi, FED nie będzie miał pola manewru w kwestii obniżek stóp proc.

Jedynie silne pogorszenie na rynku pracy USA, może skłonić do zmiany tego nastawienia. Jednakże gdyby sytuacja na rynku pracy USA nie uległa gwałtownemu pogorszeniu, a wskaźnik inflacji nadal cechowała niestabilność, to oczekiwania rynku w kwestii zmian stóp proc. w USA mogą odmienić się w stronę nie obniżek, ale dalszych podwyżek stóp proc. w USA. Warto zaznaczyć, że część ekonomistów, po ostatnich danych oczekuje, że w tym roku stopy proc. w USA nie spadną, ale jeszcze raz zostaną podniesione. Na wczorajsze dane o inflacji rynek EUR/USD zareagował z jednodniowym opóźnieniem.

Poranna wyprzedaż EUR/USD prowadzona przez banki azjatyckie i rosyjskich inwestorów doprowadziła do przełamania wsparcia EUR/USD na poziomie 1,3110 i spadku kursu do EUR/USD 1,3085. Najbliższym ważnym technicznie poziomem wsparcia pozostaje strefa 1,3050-1,3065.

Jacek Malinowski

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: podwyżka | dolar | Fed | USA | waluty | siła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »