Euro: Droga wymiana bilonu
Banki pobierają prowizję w wysokości od 50 do 80 proc. za wymianę bilonu. Prowizja za wymianę banknotów jest o wiele niższa i wynosi od 2 do 20 proc. Różnica jest zatem olbrzymia. Dlaczego?
Bardzo wysokie prowizje za wymianę bilonu krajów europejskich na euro zdziwiły chyba wszystkich. Te olbrzymie narzuty wynikają głownie z wysokich prowizji pobieranych przez zagranicznych partnerów naszych banków. - Wysokie prowizje narzucają nam zachodnie banki, z którymi w tej dziedzinie współpracujemy - powiedział PG Piotr Gajdziński rzecznik prasowy BZ WBK. Ale nie tylko zagraniczne banki drogo sobie liczą za skup bilonu. Również Narodowy Bank Polski pobiera wysoką prowizję w wysokości 50 proc. - Prowizja uzależniona jest od taryfy opłat i prowizji Narodowego Banku Polskiego, który pobiera 50 proc. NBP ma limit bilonu, który może przyjąć. Nasza prowizja pokrywa koszty przechowywania i gromadzenia walut. - powiedziała Renata Żukowska z Banku Gospodarki Żywnościowej. BPH PBK nie podjął jeszcze decyzji co do wysokości pobieranych opłat za wymianę bilonu.
Sebastian Łuczak, rzecznik prasowy Pekao powiedział, że ta duża różnica między prowizją od banknotów a tą od bilonu wynika z tego, że koszt bilonu jest wyższy kiedy kupujemy euro zagranicą. Natomiast kiedy sprzedajemy wycofywane waluty zagranicą to prowizja pobierana od bilonu jest o wiele wyższa niż ta od banknotów.
Ale powodem tak wysokich opłat za wymianę bilonu wiąże się również z koniecznością sprowadzania specjalnych skrzyń do pakowania monet. - Wiąże się to z trudnościami technicznymi. Musimy sprowadzać specjalne skrzynie do pakowania tego bilonu. - powiedziała Tatiana Kuwak z ING Banku Śląskiego.
Prowizja 60 proc. w BZ WBK za wymianę bilonu dla klientów banku jest i tak - zdaniem Piotra Gajdzińskiego - poniżej kosztów. My też nie możemy do tego dopłacać - dodał. Dlatego też koszt transakcji jest przeniesiony na nas klientów banków. Może lepiej zostawić sobie monety na pamiątkę?
