Mit ze skazą
"Nie ma litości dla przestępstw białych kołnierzyków" - to słowa szefa MSWiA Marka Biernackiego, który osobiście nadzoruje specjalną komisję, badającą sprawę korupcji w śląskim urzędzie wojewódzkim.
W skład komisji, jak podkreśla Biernacki weszła "elita Ministerstwa Spraw
Wewnętrznych i Administracji". Swoje zadanie traktują bardzo poważnie,
tym bardziej, że jak podkreśla szef MSWiA: "poważne oskarżenia padają na
osobę, która była mitem w walce z korupcją".
Na wyniki prac antykorupcyjnej spec-komisji czeka premier Jerzy Buzek.
Zapowiedział, że wcześniej nie będzie podejmował decyzji co do losów wojewody
śląskiego Marka Kempskiego: "Ja będę takie mocne i silne decyzje wprowadzał.
Ale przedtem zanim to nastąpi należy oczywiście zbadać sprawę dokładnie,
bo nie można przedwcześnie ferować pewnych wyroków". Buzek przyznał, że
wojewoda Kempski ponosi odpowiedzialność za dobieranych przez siebie współpracowników.
Teraz komisja ma wyjaśnić czy wojewoda śląski wiedział, że podlegli mu
ludzie działali niezgodnie z prawem. Posłuchaj wypowiedzi wiceministra
spraw wewnętrznych i administracji Józefa Płoskonki:
Marek Kempski oddał się do dyspozycji premiera po sobotniej publikacji
Rzeczpospolitej. Gazeta napisała, że najbliżsi współpracownicy wojewody
śląskiego od trzech lat wykorzystywali swoje stanowiska do osiągnięcia
korzyści materialnych. Oprócz specjalnej komisji rządowej, kontrolę w śląskim
urzędzie prowadzi Urząd Skarbowy, policja i Urząd Ochrony Państwa. Te ostatnie
do urzędu sprowadził sam Marek Kempski.