Możliwe cięcia w ulgach
Nawet bez podwyższania stawek PIT, obciążenia podatkowe w 2002 r. mogą się znacznie zwięszyć.
Jest szansa na to, że w 2002 r. nie zmienią się stawki podatku dochodowego od osób fizycznych. Może natomiast dojść do likwidacji wielu przywilejów. Najbardziej zagrożona jest duża ulga budowlana i wspólne rozliczenia małżonków.
Od 2002 r. mogą zajść dość istotne zmiany w przepisach dotyczących zamian w podatku PIT. Wiele wskazuje na to, że mogą zostać zlikwidowane niektóre ulgi. Prawdopodobnie obecny rok jest ostatnim, w którym obowiązuje ulga na prywatne leczenie. Jeżeli nie zmienią się przepisy obecnej ustawy o PIT, to możliwość odliczeń części wydatków poniesionych np. u prywatnego dentysty zniknie z początkiem przyszłego roku.
Jeszcze w 2002 r. będzie prawdopodobnie można korzystać z odliczeń w ramach ulgi remontowej. Jest ona uchwalana na okresy trzyletnie, a obecny kończy się 31 grudnia 2002 r. Z pewnością nikt nie chciałby ryzykować likwidacji tego przywileju w czasie, gdy korzystają z niego podatnicy, gdyż mogłoby to zostać zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego. TK uważa, że nie można naruszać interesów podatników w toku.
Z tego rodzaju ochrony nie korzysta już duża ulga budowlana. Wiele wskazuje na to, że może zostać zniesiona z początkiem 2002 r. Na pocieszenie wypada podkreślić, że osoby, które zaczną korzystać z odliczeń, będą mogły je kontynuować przez najbliższe kilka lat (zapewne trzech lub czterech). Ten sposób "wygaszania" ulg zgodny jest z orzecznictwem TK.
Niewykluczone, że pojawią się propozycje zlikwidowania odliczeń na zakup przyrządów i pomocy naukowych, na naukę na uczelniach czy szkolenie. Bardzo zagrożone wydaje się również wspólne rozliczanie się z PIT małżonków oraz osób samodzielnie wychowujących dzieci. Warto przypomnieć, że z początkiem br. już ograniczono możliwości wspólnego opodatkowania małżonków.
Podatek dochodowy od osób fizycznych w 2001 r. Podstawa obliczenia podatku w złotych ponad do Podatek wynosi 37 024 19 proc. podstawy obliczenia minus kwota 493 zł 32 gr 37 024 74 048 6 541 zł 24 gr + 30 proc. nadwyżki ponad 37 024 zł 74 048 17 648 zł 44 gr + 40 proc. nadwyżki ponad 74 048 zł
Prawdopodobnie nie dojdzie do zamrożenia progów podatkowych. Niedawno pojawiły się pogłoski na ten temat, ale zostały kategorycznie zdementowane przez Ministerstwo Finansów. MF uznało ponadto za nieprawdziwe pogłoski jakoby zamierzało zaproponować od przyszłego roku opodatkowanie lokat bankowych. Plotki na temat możliwości zamrożenia progów i objęcia podatkiem odsetek od oszczędności pojawiły się w momencie, gdy w resorcie poszukiwano sposobów na zmniejszenie niedoborów budżetowych. Nie były to jedyne pogłoski niekorzystne dla podatników. Krążyły słuchy, że w MF rozpatrywano warianty przewidujące likwidację wielu ulg lub podniesienie stawek PIT, np. z 19 do 20 proc. Politycy, z którymi rozmawialiśmy, zapewniali, że tego rodzaju podwyżki podatków prawdopodobnie nie wchodzą w rachubę.
A jeszcze kilka miesięcy temu głośno było o projekcie obniżania stawek PIT. Przewidywał on, że 2002 r. miały obowiązywać dwie w wysokości 18,5 i 37 proc. W kolejnych latach byłyby stopniowo obniżane - w 2003 r. do 18 i 36 proc., w 2004 r. do 17,5 i 35 proc. i w 2005 r. do 17 i 34 proc.
Komentują dla PG
MAREK WAGNER, poseł SLD
Uważamy, że należy zweryfikować istniejący obecnie system ulg w podatku PIT. Z powodu trudnej sytuacji budżetowej powinna być zlikwidowana duża ulga budowlana. Na temat kształtu pozostałych przywilejów podatkowych wypowiemy się, gdy poznamy rzeczywisty stan finansów publicznych. Wtedy również można będzie - generalnie - określić sposoby zwiększenia dochodów państwa i ograniczenia wydatków. Jesteśmy jednak za utrzymaniem obecnych stawek podatku PIT, podobnie jak i CIT. Nie chcemy szukać ratunku dla finansów publicznych poprzez zwiększanie fiskalizmu, gdyż byłby to szkodliwe m.in. dla osób prowadzących działalność gospodarczą. Chcę podkreślić, że nie zamrozimy progów podatkowych.
MAREK SAWICKI, poseł, wiceprezes PSL
Ulgi, które wprowadzono w podatkach PIT i CIT w latach 1994-1995, spowodowały ożywienie gospodarcze. Bezrobocie spadło z 16,4 do 10,2 proc. Odpowiednie zachęty podatkowe przyniosły więc dobre efekty. Obecnie zgłaszane są propozycje zniesienia ulg. Uważam, że budżet niewiele zyska, jeżeli np. odbierze się rodzicom samotnie wychowującym dzieci możliwość wspólnego rozliczania się z nimi. Zwiększenia dochodów państwa należy szukać uszczelniając obrót gospodarczy. Szacujemy m.in., że system akcyzowy nie obejmuje 30 proc. paliw, 35 proc. wyrobów spirytusowych i 25 proc. papierosów. Budżet mogłyby zasilić ogromne pieniądze, gdyby usprawnić działanie administracji skarbowej i zmienić niektóre przepisy.
Dr MIECZYSŁAW BĄK, prezes Instytutu Badań nad Demokracją i Przedsiębiorstwem Prywatnym KIG
Spośród pojawiających się propozycji zmian w podatku PIT najbardziej niekorzystną dla niewielkich przedsiębiorców byłaby całkowita likwidacja możliwości wspólnego opodatkowania małżonków. W praktyce bywa tak, że firma zarejestrowana jest zazwyczaj na męża i to on osiąga główne dochody. Żona, jeżeli już jest w tej firmie zatrudniona, to pobiera niewielkie pobory. Wiele żon przedsiębiorców w ogóle nie pracuje. Dzieląc obecnie w rocznym rozliczeniu podatkowym dochody na połowę, przedsiębiorcy faktycznie płacą niższy podatek. Resort finansów oszacował, że dzięki likwidacji wspólnego opodatkowania budżet zyskałby 1,8 mld zł. Zniesienie tej ulgi byłoby jednak dotkliwym ciosem dla małych firm.