Niezupełnie all risks

Jedną polisą firma może ubezpieczyć się od większości zagrożeń, które powodują szkody. Jednak produkt all risks nie jest korzystny dla wszystkich klientów. Czasami lepiej wykupić zwykłe ubezpieczenie z dobrze dobranym zakresem ochrony.

Jedną polisą firma może ubezpieczyć się od większości zagrożeń, które powodują szkody. Jednak produkt all risks nie jest korzystny dla wszystkich klientów. Czasami lepiej wykupić zwykłe ubezpieczenie z dobrze dobranym zakresem ochrony.

Ostatnie 20 lat, to na Zachodzie okres wzrostu sprzedaży polis majątkowych dla firm od wszystkich ryzyk (all risks). W Wielkiej Brytanii - jednym z pierwszych krajów gdzie pojawił się ten rodzaj ochrony ubezpieczeniowej, stanowi on obecnie ok. 90 proc. polis kupowanych przez przedsiębiorstwa. W Polsce z produktów tych korzysta ok. 25 proc. firm, które są ubezpieczone.

Zbigniew Jęksa z towarzystwa Allianz Polska podkreśla, że obecnie polisy all risks obejmują coraz większy obszar działalności przedsiębiorstwa: nie tylko nieruchomości, maszyny i urządzenia oraz odpowiedzialność cywilną za szkody wynikające z działalności gospodarczej, ale też wprowadzoną w poprzedniej dekadzie rekompensatę za uszkodzenie lub zniszczenie sprzętu komputerowego i oprogramowania informatycznego. Robert Szyszka z Commercial Union Towarzystwa Ubezpieczeń Ogólnych dodaje z kolei, że w najnowszej wersja produktu, zwana multiline all risks, zawiera ponadto ubezpieczenie zysku firmy i należącego do niej przewożonego towaru.

Reklama

Koncepcja polis all risks polega na ochronie przedsiębiorstwa przed większością zagrożeń. Gdy tradycyjne ubezpieczenia obejmowały tylko ściśle określone ryzyka, zwane ryzykami nazwanymi, all risks dotyczy wszystkich potencjalnych przyczyn szkód, ze ściśle określonymi wyjątkami, czyli wyłączeniami. Jednak w praktyce wyłączeń tych jest tak dużo, że polisa od wszystkich ryzyk nie chroni przed wszystkimi, co zagraża firmie - zastrzega Marek Piotrowski z Warty.

Duże znaczenie w wyborze tego typu produktu ubezpieczeniowego ma ocena, jakie i jak duże są zagrożenia dla konkretnej firmy.

Piotr Dzikiewicz z towarzystwa Zurich podkreśla, że w dużej mierze wpływa na nie organizacja pracy. Przykładowo, zmiana rozpuszczalnika do produkcji farb może zmniejszyć prawdopodobieństwo wybuchu w wytwórniach chemicznych, a wprowadzenie w fabrykach samochodów systemu dostaw just in time (dostarczanie komponentów do produkcji na określony czas i miejsce, aby natychmiast mogły zostać użyte) eliminuje groźbę zniszczenia lub uszkodzenia części znajdujących się w magazynach. Niekiedy więc tradycyjna polisa zawierająca ryzyka trafnie dobrane do potrzeb przedsiębiorstwa jest dla niego korzystniejsza od ubezpieczenia all risks. Po co firma ma płacić za ochronę przed ryzykami, które nigdy nie będą jej grozić ? mówi Piotr Dzikiewicz. Zwłaszcza, że - jak zaznacza Robert Szyszko - all risks jest, zależnie od branży w jaqkiej działa przedsiębiorstwo, o 30 do 40 proc. droższe od zwykłej polisy na ryzyka nienazwane.

Natomiast niezaprzeczalną przewagą produktu all risks jest łatwość dochodzenia odszkodowania ze strony klienta. W tym przypadku to towarzystwo ubezpieczeniowe, jeżeli odmawia wypłaty, samo musi udowodnić, że zdarzenie będące przyczyną szkody było zapisanym w warunkach ubezpieczenia wyjątkiem zwalniającym go od obowiązku zapłacenia odszkodowania.

W USA i Wielkiej Brytanii firmy często wytaczają sprawy sądowe swym ubezpieczycielom, którzy nie chcą wypłacić odszkodowania za all risks. Prawdopodobnie u nas również dojdzie do takich procesów, gdy polisy te będą częściej kupowane.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: ubezpieczenie | firma | szkody | ubezpieczenia | odszkodowania | przedsiębiorstwa | firmy | polisy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »