Odpoczynek po wzroście
Korzystny klimat jaki w dniu wczorajszym doprowadził główne warszawskie indeksy do wyraźnych zwyżek, w środę nie był w stanie zachęcić strony popytowej do większej aktywności. W efekcie pierwsze godziny sesji w Warszawie upłynęły pod znakiem konsolidacji WIG-u i WIG20 w obrębie poziomów odniesienia.
Próby podniesienia barometrów okazywały się jednak nieskutecznie co ograniczało zmienność i ilość potencjalnych okazji transakcyjnych. Popołudniowy obraz rynku uległ nieznacznej poprawie, co można było powiązać z pojawieniem się na rynku kapitałów zza oceanu. Choć poranne maksima udało się WIG-owi i WIG20 poprawić to do końca trwała walka WIG i WIG20 o dodatnie zamknięcie.
Ostatecznie oba wskaźniki zakończyły dzień neutralnie. Pierwszy zyskał 0,2, drugi symbolicznie stracił 0,02 procent, przy obrocie, który ponownie osiągnął wartość miliarda złotych.
W gronie papierów które w jakiś sposób wyłamywały się z pojawiającego się na sesji marazmu znalazły się walory takich papierów jak Orange (1,8 proc.), JSW (2,5 proc.), mBanku (3,8 proc.), Aliora (2 proc.) i Aliora (2,4 proc.). Z presją podaży walczyły dalej spółki paliwowe, co najbardziej dotkliwie odczuwały walory PKNOrlen (-1,5 proc.), reagujące na erozję marż rafineryjnych, do jakiej doszło we wrześniu. Sprzedający wyprowadzili również kontrę w przypadku rosnących wczoraj akcji Energii (-2,1 proc.), LPP (-2,7 proc.), Tauronu (-1,1 proc.) oraz PGNiG (-1,5 proc.).
Lepsze wrażenie robiły dzisiaj giełdowe średniaki, których barometr mWIG40 (0,99 proc.) kontynuował odreagowanie po załamaniu do jakiego doszło w pierwszej dekadzie września. Nie jest wykluczone więc, iż mimo czekających nas do końca miesiąca atrakcji, ostatnie dni września przyniosą próby poprawy wycen wybranych spółek z szerokiego rynku.
Mimo nieco słabszego finiszu sesję można ocenić pozytywnie z racji utrzymania przez główne barometry GPW swoich poziomów po dwóch dniach wzrostów. Zatrzymanie WIG20 na najbliższym oporze w rejonie poziomu 2275 punktów nie powinno stanowić przeszkody w kontynuacji wzrostu barometru w kolejnych dniach.
Na koniec warto przypomnieć o jutrzejszej sesji, której perspektywa rysuje się bardzo interesująco nie tylko z racji wygasającej serii wrześniowych instrumentów pochodnych, ale przede wszystkim z powodu przeniesienia po piątkowej sesji polskich akcji w portfelu FTSE z rynków wschodzących do rozwiniętych, co może w sposób nadzwyczajny zwielokrotnić zarówno wartość obrotów jak i zmienność.
Paweł Kubiak