Polacy zbawienni dla Szkocji
Imigranci zarobkowi z nowych krajów UE wypełniają niedobory w zatrudnieniu na lokalnym rynku pracy w Szkocji, a ich ogólny wpływ na gospodarkę jest korzystny - wynika z opublikowanego w piątek wspólnego raportu dwóch władz samorządowych (Angus, Perth and Kinross) i głównej agencji rozwoju Szkocji (Scottish Enterprise) na temat rynku pracy w Tayside.
Region ten we wschodniej Szkocji o powierzchni ok. 4,8 tys. km kw. obejmuje m.in. miasta Dundee i Perth. Mieszka w nim 400 tys. mieszkańców. W okresie prowadzenia badań, w lecie 2005 roku, w Tayside zarejestrowanych było 4 tys. imigrantów zarobkowych z nowych krajów UE, z czego większość stanowili Polacy. Liczbę Polaków w Szkocji ocenia się konserwatywnie na ok. 20 tys., z czego najwięcej - ok. 8 tys. - mieszka w Edynburgu.
Z raportu, którego celem miała być ocena społecznych i ekonomicznych skutków imigracji zarobkowej z zagranicy na lokalną społeczność wynika, iż pracodawcy zatrudniają obcokrajowców do wypełnienia niedoborów pracowników w określonych sektorach, najczęściej w budownictwie, gastronomii i obsłudze turystów.
Dokument uznaje, iż cudzoziemcy są bardziej elastyczni i wydajni niż lokalni pracownicy i nie odbierają im możliwości na rynku pracy; generalnie są dobrze zintegrowani ze społecznościami lokalnymi, ale potrzebują pomocy dla przełamania barier językowych.
Raport pomyślany jest jako pomoc dla agencji sektora publicznego, biznesu i lokalnych władz samorządowych.
Tayside, podobnie jak inne regiony Szkocji, boryka się z problemem starzenia się ludności i spadku przyrostu naturalnego. Dla przeciwdziałania tym tendencjom pierwszy minister Szkocji Jack McConnell przedstawił w lutym ub.r. plan mający na celu przyciągnięcie imigrantów, w tym z krajów nowoprzyjętych do UE, dla których brytyjski rynek pracy jest otwarty. Pod auspicjami autonomicznego rządu Szkocji działa komórka pod nazwą Relocation Advisory Service zajmująca się praktycznym doradztwem dla osób zainteresowanych osiedleniem się w Szkocji.
