Rynki czekają na nowy rok
Trudno było oczekiwać, żeby we wtorek obraz rynków nagle się zmienił. Nawet oczekiwanie na dobre dane makro z USA (indeks zaufania konsumentów) nie zatrzymały spadku dolara w stosunku do euro, chociaż z pewnością utrudniły zwycięski marsz euro.
Dzięki temu i nasz złoty krążył w bardzo wąskim paśmie. Nie wiadomo jednak, co stanie się wieczorem, kiedy już nie będzie można mówić o płynności rynku. Na WGPW indeksy od początku sesji osuwały się. Powodem mógł być fakt, że był to ostatni dzień, w którym można było sprzedać akcje, na których notuje się straty i zaliczyć te straty w poczet zeznania podatkowego za 2004 rok (ostatni dzień, bo rozliczenie będzie miało miejsce w piątek 31.12). Nic dziwnego, że w tej sytuacji spadł popyt. Przez cały dzień notowania na rynku walutowym przebiegały w spokojnej atmosferze, euro oscylowało przy 4,05, a dolar przy 2,97. O godz. 16.20 jeden dolar wyceniany był na 2,97500 złotego, a jedno euro na 4,0550 złotego (odchyl.- 16,60 proc.).
Krótkoterminowa prognoza WIG-20 ma nadal opór na poziomie 1.994 pkt., a wsparcie na 1.861 pkt. Na rynku walutowym wsparcie na EUR/PLN jest na 4,04 pln. Sygnałem sprzedaży złotego byłoby przełamanie w górę 4,18 pln za euro. Dolar ma wsparcie na 2,94 pln. Wstępnym sygnałem sprzedaży złotego byłoby przełamanie 3,07 pln.
Piotr Kuczyński
Marek Węgrzanowski