Sesja na przeczekanie

Za nami jedna z najnudniejszych sesji w ostatnich miesiącach. Analogia z tym, co wyprawiają nasi piłkarze w ostatnim meczu na mistrzostwach, nasuwa się sama.

Za nami jedna z najnudniejszych sesji w ostatnich miesiącach. Analogia z tym, co wyprawiają nasi piłkarze w ostatnim meczu na mistrzostwach, nasuwa się sama.

Po porannym spadku o 1 proc., którego przyczyn można upatrywać w słabym zachowaniu rynków amerykańskich i bladym początku w Europie, straty zostały szybko odrobione, a koło południa WIG20 zyskiwał nawet 1 proc. Później rynek się ustabilizował i ostatnie godziny to już tylko wahania w wąskim przedziale około 20 punktów. Z czasem ten zakres jeszcze się zmniejszał. Ożywienia nie wniosły nawet bardzo dobre dane o produkcji przemysłowej (wzrost o 19 proc.).

Jak można się domyślać, obroty były bardzo niskie (750 mln PLN dla WIG20), a najwięcej uwagi znów przyciągał PKN (170 mln PLN), którego akcje po wczorajszym wzroście o 8 proc. dziś jednak potaniały o 1,7 proc. Dobrze prezentowały się spółki medialne Agora podrożała o 5,7 proc., a TVN o 4,3 proc. W tym przypadku wartość transakcji była spora, co jest zdrowym objawem.

Reklama

Na szerokim rynku dwa razy więcej spółek drożało niż taniało. Jeśli gdzieś widać chęć odrobienia strat, to właśnie przy akcjach mniejszych firm. MIDWIG wzrósł o 1,2 proc., w czym duża zasługa Skotanu. Akcje spółki zdrożały o 33 proc., ponieważ rząd przyjął projekt ustawy biopaliwowej. O 4,5 proc. zdrożała też Alchemia, która będzie uczestniczyć w inwestycjach Skotanu. O 4 proc. zdrożały papiery Interii, ponieważ prezes spółki oczekuje w tym roku poprawy przychodów o 70 proc., a zysk ma rosnąć jeszcze szybciej.

Lentex, który rano drożał o 5 proc., kończy dzień 5-proc. spadkiem przy wysokich obrotach (44 mln PLN).

Na rynku walutowym w górę poszedł kurs euro, za które po południu płacono 4,07 PLN, oraz franka szwajcarskiego wzrost do 2,61 PLN. Za dolara płacono z kolei 3,24 PLN. I to wszystko mimo rewelacyjnych danych o produkcji przemysłowej. Przyspieszenie gospodarcze powoduje wzrost presji inflacyjnej, co może w dłuższym terminie przyczynić się do wzrostu stóp procentowych w Polsce. Rosnące rentowności obligacji powodują zaś spadek ich cen, dlatego inwestorzy zagraniczni mogą chcieć wycofać się z rynku zanim jeszcze inflacja wzrośnie ? stąd dobre dane makroekonomiczne paradoksalnie mogą przekładać się na spadek wartości naszej waluty.

Niniejszy dokument jest jedynie materiałem informacyjnym do użytku odbiorcy. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym lub jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance

Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Open Finance
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »