Spadają zapasy miedzi w Chinach
Cena miedzi od początku tygodnia rośnie, co jest spowodowane spadkiem zapasów tego surowca w Chinach. Miedź jest wykorzystywana do produkcji rur i kabli, która w ubiegłym roku uległa podwojeniu.
Również perspektywy na ten rok są korzystne, co może spowodować duży wzrost chińskiego importu. O sile wzrostów może świadczyć również to, że mają one miejsce w sytuacji, gdy wciąż na rynku widoczna jest presja w stronę umocnienia się amerykańskiego dolara, co zazwyczaj stanowi argument do spadku cen surowców. W tej sytuacji najwyraźniej przeważają argumenty ekonomiczne.
Technicznie, cena miedzi zbliża się do zanegowanej wcześniej linii trendu wzrostowego. Poziom 7460 dolarów będzie więc pierwszym ważnym oporem dla kupujących. Kolejna bariera to szczyty z początku roku i cena 7680 dolarów. Gdyby udało się pokonać te poziomu otrzymamy bardzo silny sygnał kupna. Wsparciem jest obecnie 7130 dolarów.
W tym tygodniu na rynku są już inwestorzy z Chin, który ostatnio świętowali obchody nowego roku. Początek notowań wskazuje na to, że nie zanegowali wzrostów, które miały miejsce podczas ich nieobecności. To może sugerować ich kontynuację także w ciągu kolejnych sesji. Warto zwrócić uwagę na środowe wystąpienie w Kongresie Bena Bernanke, który będzie omawiać politykę monetarną Fed'u. Po ostatnich zawirowaniach wokół stóp procentowych może ono istotnie wpłynąć na sytuację na rynkach walutowych i przełożyć się także na notowania surowców.
Anna Lachowiecka
