Wyniki funduszy obligacji korporacyjnych
W grudniu 2018 r fundusze obligacji korporacyjnych po raz kolejny zanotowały wyjątkowo wysokie odpływy sięgające 1,1 mld zł (źródło: analizy.pl). Fundusze te cierpią tak samo jak cały rynek obligacji Catalyst, co jest oczywiście pokłosiem afery GetBack, która w znaczący sposób popsuła nastroje wokół tego rynku.
Z kolei, zgodnie z danymi analizy.pl, w 2018 roku najlepiej sprzedawały się fundusze dłużne polskie papierów skarbowych i dłużne polskie uniwersalne - w pierwszej dziesiątce było ich po cztery.
Postanowiliśmy przyjrzeć się, czy fala odpływów z funduszy dłużnych korporacyjnych jest uzasadniona ich gorszymi wynikami, czy jest bardziej spowodowana atmosferą na rynku obligacji. Dlatego też przeprowadziliśmy analizę stóp zwrotu poszczególnych klas funduszy.
W naszej analizie porównujemy wyniki funduszy obligacji korporacyjnych polskich do innych wybranych popularnych klas funduszy tj.: dłużnych polskich papierów skarbowych, dłużnych polskich uniwersalnych, absolutnej stopy zwrotu, akcji polskich, mieszanych polskich stabilnego wzrostu, dłużnych globalnych korporacyjnych, oraz do ETFWIG20, ETFDAX i ETFSP500 (ETF - Exchange Traded Fund - publicznie notowane fundusze pasywnie inwestujące w indeksy - w tym wypadku WIG20, DAX i SP 500) - w perspektywie roku, 3 lat i 5 lat.
Na pewno na początku analizy warto wspomnieć, że 2018 r. był trudny nie tylko dla rynku obligacji, ale ogólnie dla rynku finansowego na całym świecie. Związane to było głównie z zawirowaniami gospodarczo-politycznymi na świecie (wojny handlowe, brexit, problemy w Turcji czy w krajach Ameryki Południowej), podwyżkami stóp procentowych w USA, które "wysysały" pieniądze z giełdy, oraz faktem iż na zachodnich giełdach mieliśmy do czynienia z 10 letnią hossą, która w naturalny sposób musiała kiedyś wyhamować.
Analizując dane retrospektywnie należy również pamiętać, że dostępne dane dotyczą funduszy, które obecnie istnieją, więc prezentowane poniżej średnie wyniki mogą być zawyżone (lub z mniejszym prawdopodobieństwem zaniżone), ponieważ nie obejmują funduszy, które radziły sobie gorzej i przestały istnieć.
Dodatkowo należy pamiętać, że fundusze inwestycyjne pobierają różnego typu opłaty za zarządzanie i prowizje od osiąganego zysku, różne dla każdego funduszu, więc prezentowane poniżej stropy zwrotu nie odzwierciedlają rzeczywistych zysków netto osoby kupującej jednostki uczestnictwa funduszu inwestycyjnego.
Wyniki funduszy obligacji korporacyjnych
W grudniu 2018 r fundusze obligacji korporacyjnych po raz kolejny zanotowały wyjątkowo wysokie odpływy sięgające 1,1 mld zł (źródło: analizy.pl). Fundusze te cierpią tak samo jak cały rynek obligacji Catalyst, co jest oczywiście pokłosiem afery GetBack, która w znaczący sposób popsuła nastroje wokół tego rynku.
Z kolei, zgodnie z danymi analizy.pl, w 2018 roku najlepiej sprzedawały się fundusze dłużne polskie papierów skarbowych i dłużne polskie uniwersalne - w pierwszej dziesiątce było ich po cztery.
Postanowiliśmy przyjrzeć się, czy fala odpływów z funduszy dłużnych korporacyjnych jest uzasadniona ich gorszymi wynikami, czy jest bardziej spowodowana atmosferą na rynku obligacji. Dlatego też przeprowadziliśmy analizę stóp zwrotu poszczególnych klas funduszy.
W naszej analizie porównujemy wyniki funduszy obligacji korporacyjnych polskich do innych wybranych popularnych klas funduszy tj.: dłużnych polskich papierów skarbowych, dłużnych polskich uniwersalnych, absolutnej stopy zwrotu, akcji polskich, mieszanych polskich stabilnego wzrostu, dłużnych globalnych korporacyjnych, oraz do ETFWIG20, ETFDAX i ETFSP500 (ETF - Exchange Traded Fund - publicznie notowane fundusze pasywnie inwestujące w indeksy - w tym wypadku WIG20, DAX i SP 500) - w perspektywie roku, 3 lat i 5 lat.
Na pewno na początku analizy warto wspomnieć, że 2018 r. był trudny nie tylko dla rynku obligacji, ale ogólnie dla rynku finansowego na całym świecie. Związane to było głównie z zawirowaniami gospodarczo-politycznymi na świecie (wojny handlowe, brexit, problemy w Turcji czy w krajach Ameryki Południowej), podwyżkami stóp procentowych w USA, które "wysysały" pieniądze z giełdy, oraz faktem iż na zachodnich giełdach mieliśmy do czynienia z 10 letnią hossą, która w naturalny sposób musiała kiedyś wyhamować.
Analizując dane retrospektywnie należy również pamiętać, że dostępne dane dotyczą funduszy, które obecnie istnieją, więc prezentowane poniżej średnie wyniki mogą być zawyżone (lub z mniejszym prawdopodobieństwem zaniżone), ponieważ nie obejmują funduszy, które radziły sobie gorzej i przestały istnieć.
Dodatkowo należy pamiętać, że fundusze inwestycyjne pobierają różnego typu opłaty za zarządzanie i prowizje od osiąganego zysku, różne dla każdego funduszu, więc prezentowane poniżej stropy zwrotu nie odzwierciedlają rzeczywistych zysków netto osoby kupującej jednostki uczestnictwa funduszu inwestycyjnego.
Wojciech Bartosik, analityk, Michael/Ström Dom Maklerki