Złotówka niestabilna

Po południu nieoczekiwanie spadła wartość polskiej waluty. Za dolara płacono 4,30 zł. Dopiero po 15:00 złoty zaczął odrabiać straty i wzmocnił się o 10 groszy.

Po południu nieoczekiwanie spadła wartość polskiej waluty. Za dolara płacono 4,30 zł. Dopiero po 15:00 złoty zaczął odrabiać straty i wzmocnił się o 10 groszy.

Do powstrzymania spadku wartości przyczyniły się uspokajające wypowiedzi przedstawicieli Narodowego Banku Polskiego. Wiceprezes banku centralnego Jerzy Stopyra powiedział, że jeżeli czynniki zewnętrzne ustaną, to nie ma podstaw do dalszego osłabienia złotego. Jego zdaniem, gwałtowny spadek złotówki spowodowany był "czynnikami zewnętrznymi", przede wszystkim umocnieniem dolara wobec innych walut - głównie jena i euro oraz zawirowaniami na innych rynkach wschodzących. Analitycy są niepewni co do sytuacji naszej waluty w przyszłym tygodniu. Wiadomo natomiast, że dziś złoty zamknął się na poziomie 4,20 złotych za dolara i 3,56 złotych za euro.

Reklama

Zdaniem wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Steinhoffa, spadek kursu złotego jest korzystny dla polskiej gospodarki, ponieważ osłabienie złotówki może doprowadzić do wzrostu eksportu. Steinhoff uważa jednocześnie, że spadek kursu polskiej waluty jest spowodowany zamieszaniem politycznym wokół odwołania ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego i pogłębiającym się deficytem budżetowym. Eksperci i analitycy finansowi nie potrafili jednoznacznie wyjaśnić dlaczego kurs złotego załamał się tak nagle. Profesor Dariusz Rosati z Rady Polityki Pieniężnej zdaje się potwierdzać słowa ministra Steinhoffa i uważa, że to właśnie zawirowania polityczne mogą być powodem gwałtownego skoku dolara. Głosowanie w sprawie odwołania minister skarbu, dymisja ministra sprawiedliwości i rezygnacja szefa resortu kultury spowodowały, że inwestorzy zaczęli likwidować lokaty w Polsce: "To mogło uruchomić taką typową dla inwestorów reakcję stadnego zachowania" ? uważa Rosati. Niektórzy analitycy wskazują na inny wątek polityczny czyli słowa przyszłego kandydata na premiera, Leszka Millera. Lider SLD powiedział m.in., że Polska jest bliska kryzysu finansowego. Według analityka z ING Barrings Mateusza Szczurka, niski kurs dolara był nienaturalny, a teraz wszystko wraca do normalności.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: złotówka | złoty | waluty | analitycy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »