Złoty słaby po wypowiedziach Rokity

Wydaje się, że scenariusz zakładany przez Jerzego Hausnera, mówiący o względnej stabilizacji złotego, ma duże szanse na realizację. Nasza waluta powinna pozostawać do końca lutego przy odchyleniu w zakresie 1 - 3,5 proc. po słabej stronie parytetu, ale należy spodziewać się nerwowych wahań w tym zakresie.

Wydaje się, że scenariusz zakładany przez Jerzego Hausnera, mówiący o względnej stabilizacji złotego, ma duże szanse na realizację. Nasza waluta powinna pozostawać do końca lutego przy odchyleniu w zakresie 1 - 3,5 proc. po słabej stronie parytetu, ale należy spodziewać się nerwowych wahań w tym zakresie.

We wtorek wieczorem Jan Rokita, lider Platformy Obywatelskiej, powiedział, że szanse na utworzenie większościowej koalicji popierającej program autorstwa Jerzego Hausnera są coraz mniejsze. Dodał również, że na dzisiaj jego klub ocenia ten plan bardzo sceptycznie. W takim samym tonie wypowiadał się on również w środę. Stwierdził nawet, że "Hausner kłamie w wypowiedziach publicznych na temat naszych rozmów (koalicji rządzącej i PO)". O spadających szansach na porozumienie z SLD mówił również wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PO. Zbigniew Chlebowski podkreślił, że będą one malały w przypadku dalszego niepowstrzymywania się liderów tego ugrupowania wraz z "nieodpowiedzialnymi" wypowiedziami dotyczącymi zaproponowanych przez Platformę rozwiązań w sferze podatków. Nic więc dziwnego, że środowa sesja przyniosła spadek wartości naszej waluty. Cena euro do złotego wzrosła z 4,8265 do 4,8800. Cena dolara zwyżkowała z 3,8075 do 3,8480. Odchylenie sięgnęło poziomu 3 proc. po słabej stronie parytetu. Rano wicepremier ds. gospodarczych wyraźnie jednak podkreślił, że nadal liczy na poparcie jego propozycji przez PO i poważnie traktuje stanowisko Platformy wobec planu. Zaznaczył on, że chodzi o znalezienie większości nie tylko na jedno głosowanie w Sejmie, ale takiej, która będzie gwarantowała poparcie w całym okresie przyjmowania pełnego pakietu ustaw. Po południu Jerzy Hausner powiedział, że złoty obecnie jest stabilny i wyraził nadzieję, że do pierwszego tygodnia marca sytuacja na rynku nie będzie się pogarszała. W jego odczuciu w najbliższym okresie złotówkę czekają jednak wahania. Po raz kolejny powtórzył, że jest przekonany o tym, że większościową koalicję popierającą jego plan uda się zawiązać.

Reklama

O godz. 16.00 jeden dolar wyceniany był na 3,8355 złotego, a jedno euro na 4,8625 złotego (odchyl. +2,78 proc.).

Krótkoterminowa prognoza
Wydaje się, że scenariusz zakładany przez Jerzego Hausnera, mówiący o względnej stabilizacji złotego, ma duże szanse na realizację. Nasza waluta powinna pozostawać do końca lutego przy odchyleniu w zakresie 1 - 3,5 proc. po słabej stronie parytetu, ale należy spodziewać się nerwowych wahań w tym zakresie.

Rynek jena

Środowa sesja na rynku dolarjena upłynęła w spokojnej atmosferze. Kurs był stabilny, inwestorzy oczekiwali na wystąpienie prezesa FED, a Bank of Japan nie podjął próby interwencji. W środę nie odnotowaliśmy spektakularnych ruchów kursu, ponieważ japońscy inwestorzy świętowali Dzień Powstania Państwa, który jest dniem wolnym od pracy. Ostatecznie notowania dolara do jena zakończyły się niewielką zwyżką z poziomu 105,40 do 105,70, będącą wynikiem oczekiwania na wystąpienie Alana Greenspana.

O godz. 16.00 jeden dolar wyceniany był na 105,68 jena.

Krótkoterminowa prognoza
Jeśli dolar będzie kontynuował spadki do euro, to jen może zyskiwać zgodnie z notowaniami europejskiej waluty. Należy się spodziewać dalszych zmagań inwestorów z Bank of Japan, który wciąż pozostaje gotowy do interwencji. Techniczne wsparcie na poziomie 104,75 nie powinno jednak zostać przełamane.

Rynek euro

Środowa sesja na rynku eurodolara upłynęła na oczekiwaniu na wystąpienie Alana Greenspana. Prezes Rezerwy Federalnej miał już po zamknięciu europejskiej sesji przedstawić półroczny raport na temat polityki pieniężnej przed komisją finansów Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych. Pierwsze notowania wspólnej waluty kształtowały się w okolicy 1,2670. Z każdą godziną ujawniała się coraz większa nerwowość związana z oczekiwaniem na wystąpienie prezesa FED. Kurs oscylował w granicach 1,2650 - 1,2710. Wśród uczestników rynku mnożyły się spekulacje na temat ewentualnych podwyżek stóp procentowych, jakie Greenspan mógłby zasugerować w swoim wystąpieniu. Większość inwestorów sceptycznie odnosiła się do takiej możliwości, wskazując na niekorzystne wskaźniki makroekonomiczne największej gospodarki świata (wysoki podwójny deficyt, niska presja inflacyjna, wciąż niepewna sytuacja na rynku pracy). Wypowiedź Gertrude Tumpel-Gugerell, członka zarządu Europejskiego Banku Centralnego, zwiększyła zaufanie do wspólnej waluty. Tumpel-Gugerell powiedziała, że sytuacja gospodarcza w strefie euro rozwija się pomyślnie, mimo mocnej europejskiej waluty. Zmniejszyła tym samym niejako nadzieje na obniżkę stóp procentowych w Eurolandzie. Inwestorzy spekulują od jakiegoś czasu na temat jednostronnej interwencji ze strony EBC, jeśli kurs euro przekroczyłby psychologiczny poziom 1,3 dolara.

O godz. 16.00 jedno euro wyceniane było na 1,2678 dolara.

Krótkoterminowa prognoza
Kierunek dalszych notowań euro do dolara w najbliższym czasie może wyznaczyć prezes FED. Jeśli nie zasugeruje on ewentualnych podwyżek stóp procentowych, to rynek prawdopodobnie zdecyduje się na większe zaangażowanie we wspólną walutę i tym samym pogłębienie spadków dolara. Wielu inwestorów jest już jednak zmęczonych słabą amerykańską walutą i z niecierpliwością oczekuje zdecydowanego sygnału, wskazującego na odwrócenie dotychczasowego trendu.

Marek Nienałtowski, Krzysztof Rup

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: wypowiedzi | waluta | scenariusz | Fed | waluty | złoty | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »