Złoty wzmocniony

Złoty kończy mijający tydzień wzmocniony. Co mu pomogło? Przynajmniej cztery czynniki.

Złoty kończy mijający tydzień wzmocniony. Co mu pomogło? Przynajmniej cztery czynniki.

Złoty kończy mijający tydzień wzmocniony. Co mu pomogło? Przynajmniej 4 czynniki: po pierwsze Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 1 punkt procentowy. To niewiele, realne stopy procentowe wciąż pozostały bardzo wysokie i polskie papiery skarbowe wciąż są bardzo atrakcyjne. Tym bardziej, że ostatnie niepokoje związane z sytuacją finansów publicznych doprowadziły do silnej przeceny. Niektórzy inwestorzy doszli więc do wniosku, że po takich cenach warto kupować, a to oznaczało również wzmocnienie złotego.

Po drugie na rynek dotarły informacje, że w najbliższym czasie może dojść do podpisania umowy sprzedaży kolejnej transzy TP S.A. francuskiemu France Telecome. A przecież wcześniej pojawiały się głosy, że do tej prywatyzacji może w ogóle nie dojść.

Reklama

Po trzecie opublikowane w czwartek ceny żywności wskazały na to, że inflacja znowu może spaść, co jeszcze bardziej uatrakcyjni poziomy realnych stóp (mało kto wierzy w to, że w najbliższym czasie Rada zdecyduje się na kolejne cięcia).

No i po czwarte wreszcie poprawił się klimat inwestycyjny w całej grupie krajów rozwijających się. Stało się tak dlatego, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy przyznał Argentynie 8 mld USD pomocy, co może uratować jednego z największych światowych dłużników przed kryzysem. Dało to impuls wzrostu nie tylko złotemu, ale także innym walutom krajów zaliczanych do podobnej grupy ryzyka.

Pozostaje pytanie, czy polska waluta może się umocnić na trwale? Takie chwilowe wzrosty wynikające np. z zamiany walut z prywatyzacji lub z reakcji na przyjęcie zadowalające projektu budżetu na 2002 (jeśli taki projekt zostanie przyjęty) jest możliwe. Jednak wszystko wskazuje na to, że w perspektywie kilku miesięcy złoty może wyraźnie stracić.

Wspólna waluta wciąż jest powyżej 0.91. Dokonana przez FED obniżka stóp procentowych o 25 bp niewiele zmieniła, rynek takiego posunięcia się spodziewał. Opublikowane w tym tygodniu informacje o stanie gospodarek amerykańskiej i niemieckiej nieznacznie odbiegały od oczekiwań. Potwierdziło się, że u naszych zachodnich sąsiadów panuje stagnacja, ale z drugiej strony pozytywnym czynnikiem jest spadek inflacji w poszczególnych landach, których świadczy o tym, że CPI w całym kraju też zapewne się poprawi. I właśnie spadek inflacji oraz reforma podatkowa, na jaką rząd zdecydował się na początku roku mogą, zdaniem części ekonomistów, doprowadzić do ożywienia pod koniec 2001.

brak
Dowiedz się więcej na temat: złoty | wzmocnienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »