20 tys. zł za metr kwadratowy. To nie jest wyjątkowa oferta w tym mieście
Drogie jak Trójmiasto. Dane dotyczące tego, ile wynosiła średnia cena metra kwadratowego nowych mieszkań, przynosi zaskoczenie. To wcale nie Warszawa i Kraków wysuwają się na czoło niechlubnego wyścigu mieszkaniowej drożyzny. Trójmiejska metropolia może pochwalić się wysokim wzrostem liczby nieruchomości, gdzie cena za metr kwadratowy jest wyższa niż 20 tys. zł.
Ceny mieszkań, kredyty mieszkaniowe i brak dostępnych cenowo lokali to nadal jedne z palących problemów w Polsce. Najnowsze dane o średnich cenach za luty pokazują, jak wygląda sytuacja w kraju. Wielu będzie zaskoczonych wiadomością, że to nie Warszawa przoduje we wzrostach cenowych.
Wstępne dane BIG DATA RynekPierwotny.pl wskazują, że w lutym średnie ceny metra kwadratowego nowych mieszkań w czterech z siedmiu największych polskich metropolii utrzymały się na poziomach ze stycznia. Niemniej sytuacja nie wygląda najlepiej dla portfeli Polaków marzących o własnym M.
"Drugi miesiąc 2025 r. upłynął pod znakiem stabilizacji średniej ceny metra kwadratowego mieszkań oferowanych przez deweloperów w Warszawie, Łodzi, Poznaniu i w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. W Krakowie średnia poszła w lutym w dół o 1 proc., a we Wrocławiu o tyle samo w górę" - czytamy w specjalnym komunikacie prasowym.
Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl, wskazał na potencjalne ryzyko związane z planowanymi zmianami w prawie i wspieraniem osób kupujących mieszkania dzięki kredytowi mieszkaniowemu nie z pierwotnego, a z wtórnego rynku. Deweloperzy mogą zacząć przestawiać się na ten typ klienta i tworzyć mieszkania pod osoby chcące zwiększyć swój standard życia i mieszkać w lepszej niż dotychczas lokalizacji. Na mapie cenowej Polski jedna z nich zaliczyła spory wzrost na średniej.
W komunikacie dotyczącym wstępnych danych z rynku mieszkaniowego czytamy, że "w Trójmieście średnia cena metra kwadratowego mieszkań dostępnych w ofercie deweloperów wzrosła w lutym aż o 3 proc.". Niemniej trzeba odnotować, jak dodaje Marek Wielgo, że "w poprzednich miesiącach wzrosty średniej były przeplatane spadkami".
To nie wszystko, gdyż w ciągu ostatnich 12 miesięcy udział mieszkań, gdzie cena za metr kwadratowy przekroczyła 20 tys. zł wzrosła z około 18 proc. do 25 proc. Zdaniem eksperta trzeba wziąć pod uwagę, iż Trójmiasto to specyficzna metropolia, gdzie powstają drogie mieszkania z racji dużej atrakcyjności turystycznej i samej lokalizacji.
Warto jednak spojrzeć szerzej na cały rynek. Porównując ceny z 12 miesięcy widać, że to nie Warszawa i Kraków utożsamiane z mieszkaniową drożyzną zaliczyły największy wzrost średnich cen. Najwyższy wzrost odnotowano we Wrocławiu (+11 proc.) i w Trójmieście (+10 proc.). Poznańskie ceny metra kwadratowego wzrosły o 6 proc., w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii o 5 proc., a w Łodzi o 4 proc. Najniższe wzrosty odnotowano właśnie w stolicy Mazowsza i Małopolski, gdzie średnie ceny poszły w górę o 3 proc.
Nie można wykluczyć, iż deweloperzy zmienią profil swoich klientów. Marek Wielgo wyjaśnia, że potencjalne wyłączenie rynku pierwotnego z planowanego programu, wspierającego Polaków kupujących mieszkania dzięki kredytom, może doprowadzić do tego, że do lepszych i bardziej luksusowych lokalizacji będą trafiać rodziny, które wcześniej sprzedadzą swoje poprzednie mieszkanie i będą chciały polepszyć swój dotychczasowy poziom życia, wprowadzając się do nowego budownictwa w lepszej okolicy, co będzie możliwe dzięki pieniądzom ze sprzedaży poprzedniego lokum.
Równocześnie to rynek wtórny może znaleźć się na liście pierwszeństwa poszukiwań własnego mieszkania. Ekspert wskazuje jednak, że taki trend doprowadzić może do kolejnego wzrostu średniej ceny metra kwadratowego.
Agata Jaroszewska