- Sytuacja nie jest łatwa, mierzymy się z wysokimi stopami procentowymi. Rynek skurczył się rok do roku, na koniec trzeciego kwartału, o ok. 50 proc. Grupa Dom Development notuje względnie łagodne spowolnienie, o ok. 25 proc. Na rynku obserwujemy ostrożne podejście do wprowadzania przez deweloperów nowych projektów. Jeśli następują wprowadzenia, to w możliwie małych etapach. To powoduje, że dopływ nowych mieszkań na rynek jest niski - mówi prezes firmy Jarosław Szanajca na konferencji prasowej.
Ceny utrzymują się na stabilnym poziomie, choć w ofertach niektórych deweloperów można znaleźć ceny specjalne, rabaty, wprowadzane z myślą o utrzymaniu sprzedaży na w miarę zadowalającym poziomie. Szanajca uważa, że pojawia się nawet tendencja do lekkiego wzrostu cen w związku z inflacją. - Nie mamy do czynienia ze spadkami cenników, co przewidywano jeszcze niedawno - powiedział.
Na rynku kredytów zastój, w ruch idzie gotówka
Otoczenie jest niekorzystne. Problemem jest wysoka inflacja i presja na rynku kredytów hipotecznych. Rosnące stopy procentowe i zaostrzone kryteria oceny zdolności kredytowej spowodowały w trzecim kwartale gwałtowny, ok. 70-proc. spadek wolumenu kredytów hipotecznych. Ratunkiem są klienci, którzy posiadają odpowiednie zasoby gotówki, by kontynuować zakupy. - Poziom klientów gotówkowych w naszej grupie wynosi ok. 75 proc. - powiedział Szanajca. To dzięki nim spadek liczby sprzedawanych mieszkań jest dużo niższy niż akcji kredytowej na rynku kredytów hipotecznych.
- Transakcje się odbywają, funkcjonujemy - podsumował prezes. - Sprzedaż na razie wygląda płasko, zobaczymy, co przyniosą kolejne kwartały - dodał. Dom Development sprzedał w samym trzecim kwartale 703 lokale, nieznacznie mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Najlepiej wygląda rynek warszawski, który jest najbardziej zamożny. On zawsze najlepiej opierał się turbulencjom popytowym. Tak jest i tym razem.
Rośnie popyt na mniejsze metraże
Średnia wartość transakcji w trzecim kwartale była na podobnym poziomie jak przed rokiem. Średnia wartość sprzedanych mieszkań to ponad 600 tys. zł. Ostatnio wzrósł popyt na lokale nieco mniejsze, a więc tańsze. W grupie aż 63 proc. lokali będących w budowie jest już sprzedanych. Bank ziemi utrzymuje się na podobnym poziomie jak rok wcześniej, wzrósł symbolicznie, o 1 proc. Na stabilnym poziomie utrzymuje się oferta spółki, obejmuje ona ponad 2 tys. lokali.
- Uważamy, że jesteśmy w stanie przejść przez kryzys ze stosunkowo niewielkimi stratami - ocenia Szanajca. - Nasz optymizm poparty jest nie tylko stosunkowo dobrą sprzedażą i bankiem ziemi, ale też wynikami. Przekazania na koniec trzeciego kwartału tego roku były na poziomie analogicznego okresu roku poprzedniego, a to determinanta wyniku finansowego - dodał Leszek Stankiewicz, wiceprezes spółki.
Jarosław Szanajca przyznaje co prawda, że branżę czekają liczne wyzwania. Wysoka inflacja utrzyma się w dłuższym terminie, w dodatku nie wiadomo, jak bardzo jeszcze wzrośnie. Rynek kredytów hipotecznych pozostanie trudny. - Rynek klientów gotówkowych, który okazał się być mocny, stabilny i głęboki, powinien nam pomóc względnie spokojnie przetrwać następne kwartały, do momentu aż przyjdzie poprawa. Jesteśmy w dobrej kondycji, mamy przed sobą trudny czas. Jednak kolejny kwartał zakończyliśmy bez strat. Zobaczymy, co nam przyniosą kolejne okresy - poinformował Szanajca.
Koszty stabilne, ale jest niepewność co do przyszłości
Ustabilizowały się koszty realizacji inwestycji. Największy skok, jeśli chodzi o ceny materiałów budowlanych i surowców, obserwowano w pierwszym kwartale. - To był wzrost dość szokowy, z rajdami cenowymi, zwłaszcza w przypadku produktów masowych, jak stal. Teraz przedsiębiorstwa produkujące materiały budowlane i wykonawcy oferujący siłę roboczą notują na tyle duże spadki zamówień wynikające ze słabej sytuacji gospodarczej, że w ostatnim czasie z kosztami realizacji czujemy się dość dobrze - ocenił prezes.
Choć zastrzegł, że trudno szacować, co stanie się w przyszłości. Wysoka inflacja może w kolejnych okresach przekładać się na wykonawstwo i kontrakty, sytuacja pozostaje niestabilna.
W trzecim kwartale tego roku sprzedaż grupy Dom Development spadła o 3 proc., do 320,2 mln zł, a zysk netto o 55 proc., do 23,8 mln zł. Narastająco, od stycznia do końca września, przychody wzrosły o 12 proc., do 1,65 mld zł, a zysk netto spadł o 9 proc., do 260 mln zł. Marża brutto utrzymuje się na poziomie 30 proc.
Po dziewięciu miesiącach grupa sprzedała netto 2262 lokale (spadek o 24 proc.), a w samym trzecim kwartale 703 lokale (spadek o prawie 18 proc.).
Monika Borkowska
Zobacz również:










