Bardzo dobra inwestycja
Lofty - przestronne i stylowe apartamenty w budynkach pofabrycznych - cieszą się coraz większą popularnością w Polsce. W 2007 r. takie mieszkania chciało kupić o 45 proc. więcej osób niż rok wcześniej.
Według specjalistów Gold Finance, zakup loftów może być opłacalną inwestycją. Jako przykład, podają ceny lokali w "Starej Przędzalni" w podwarszawskim Żyrardowie, które wzrosły o 133 proc. Pierwotna cena mieszkań wynosiła 3 tys. zł za metr kwadratowy, a obecnie sięga 7 tys. zł za m kw.
O ok. 100 proc. (z 4 tys. zł do 7,9 tys. zł za m kw.) wzrosły także ceny loftów w łódzkim obiekcie "U Scheiblera". Zdaniem Karola Dzięcioła, konsultanta firmy Reas, zajmującej się doradztwem na rynku mieszkaniowym, był to jeden z najgłośniejszych projektów loftów w Polsce. Obecnie w ofercie sprzedaży pozostały jedynie 3 lokale - dodał Dzięcioł.
Zaznaczył, iż warszawskie lofty są zdecydowanie droższe od pozostałych obiektów. Ceny w stolicy kształtują się w granicach 13,4 tys. zł - 14 tys. zł za m kw.
Jego zdaniem, ewenementem w skali kraju są także lofty w Gliwicach i w Poznaniu - lofty w gliwickim Spichlerzu kosztują do 10 tys. zł za m kw., a w Poznaniu na osiedlu "Ułańskie" ceny sięgają 13,5 tys. zł.
Analitycy firmy doradczej Gold Finance zauważają, że w ubiegłym roku o lofty np. w Żyrardowie pytały dziennie 2-3 osoby, w tym roku zainteresowanie taką inwestycją wyraża już 5-6 osób dziennie.
Według ekspertów, o zakupie loftu decydują m.in. czynniki psychologiczne - takie mieszkania często kupują znani aktorzy, artyści, dziennikarze, prezenterzy telewizyjni oraz osoby zamożne. To oczywiście - zauważają eksperci Gold Finance - ma realny wpływ na wzrost cen loftów.
Zdaniem Dzięcioła, popyt na lofty jest jednak ograniczony. - Przestrzeń o otwartym planie nie jest odpowiednia dla każdego odbiorcy. Co więcej, są to projekty o cenach daleko wyższych niż przeciętne w danym mieście - podkreślił analityk.
Dodał, że np. ceny lokali, które powstają w warszawskich Polskich Zakładach Optycznych (PZO) są wyższe o ponad 60 proc. od średnich cen mieszkań na stołecznym rynku pierwotnym.
Analitycy Gold Finance oceniają, że "inwestycje w lofty żądzą się swoimi prawami i nie są bezpośrednio skorelowane ze wzrostem cen inwestycji tzw. budownictwa masowego". Podkreślają przy tym, że powstanie loftów może mieć istotny wpływ na wzrost cen okolicznych mieszkań.
- Główną cechą loftów jest to, że inwestycje te są kończącym się rynkiem i będzie ich coraz mniej - uważają analitycy Gold Finance. Dlatego też będą budzić coraz większe zainteresowanie u nabywców.
- Odpowiednie obiekty, takie jak stare hale produkcyjne, zajezdnie tramwajowe lub autobusowe, młyny lub wieże ciśnień, są rzadkością w większych miastach - wyjaśnił Dzięcioł. Dodał, iż ograniczona podaż może wpłynąć na dalszy wzrost wartości loftów, gdyż "będą poszukiwane przez klientów szukających unikalnych i oryginalnych lokali".
Do Polski moda na lofty dotarła stosunkowo niedawno, chociaż w zachodniej Europie ma już kilkudziesięcioletnią tradycję. Pierwsze tego typu mieszkania w Polsce pojawiły się w Łodzi w XIX-wiecznej przędzalni Karola Scheiblera.
Obecnie lofty - już realizowane bądź na etapie planowania - można znaleźć w większości z 30 największych polskich miast. Pojawiły się np. w Żyrardowie, Siemianowicach Śląskich, Poznaniu, Łodzi, Krakowie i Gliwicach. Powstają też w Warszawie.
Zobacz oferty nieruchomości: