Czarne chmury nad biurowcami

Budynki biurowe szybko się starzeją. Bez dostosowania ich do zmieniających się warunków na rynku, szybko tracą najemców - czytamy w "Pulsie Biznesu".

Budynki biurowe szybko się starzeją. Bez dostosowania ich do zmieniających się warunków na rynku, szybko tracą najemców - czytamy w "Pulsie Biznesu".

Gazeta pisze, że w Warszawie 60 procent biur znajduje się w obiektach klasy B. Mogą skusić najemców niższym czynszem, jednak firmy nie zawsze kierują się kosztami wynajmu, a pod innymi względami budynki niższej klasy pozostają zdecydowanie w tyle za nowoczesnymi biurowcami.

"Firmy coraz chętnie szukają biur w obiektach klasy A i coraz częściej w budynkach z ekologicznymi certyfikatami.

Biurowce klasy B oferują nie tylko przestrzeń gorszej jakości, lecz także słabsze rozwiązania techniczne. Mają mniej udogodnień dla pracowników, a przede wszystkim koszty ich utrzymania są wyższe. Niższe stawki czynszu wyrównują to jedynie w części" - mówi "Pulsowi Biznesu" Sławomir Horbaczewski, prezes firmy Wikana.

Reklama

Gazeta zauważa, że niektórych budynków nie opłaca się już nawet remontować. Dostosowanie budynku klasy B, szczególnie starego, do warunków jakie spełniają nowoczesne biurowce, może kosztować więcej niż wybudowanie nowego obiektu. A właściciele starszych biurowców często mają asa w rękawie, czyli świetną lokalizację.

Więcej na ten temat - w "Pulsie Biznesu".

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: biura | nieruchomości | biurowce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »