Czy będzie łatwiej o kredyt hipoteczny? "Sytuacja nie zmieniła się na tyle"
Rozpoczyna się dyskusja czy nadszedł czas na rozluźnianie dodatkowych buforów ostrożnościowych przy badaniu zdolności kredytowej. Banki i eksperci proponują, żeby zrobić to dla bezpieczniejszych kredytów czyli udzielanych na czasowo stałą stopę.
Wczoraj w Interia Biznes pisaliśmy, że wzrost stóp wraz z regulacjami nadzorczymi radykalnie obniżyły dostępność kredytów mieszkaniowych i być może długo nie wrócimy do sytuacji sprzed podwyżek stóp.
We wtorek Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich poinformował, że sektor bankowy wystąpił do KNF o rozważenie możliwości zdjęcia bufora 5 proc. dla kredytów stałoprocentowych.
- Wystąpiliśmy do KNF w imieniu wszystkich banków o rozważenie możliwości zdjęcia bufora 5 proc. dla kredytów stałoprocentowych, a także rozważenie ewentualnego obniżenia dla zmiennoprocentowych, ale nie całego bufora, tylko powiedzmy do 3 punktów. Z takim wnioskiem występujemy - powiedział prezes ZBP cytowany przez PAP.
W marcu 2022 roku nadzór zalecił bankom, aby w procesie oceny zdolności kredytowej klientów przyjmować, że stopy mogą wzrosnąć jeszcze o co najmniej 5 pkt proc., podczas gdy wcześniej minimalny bufor jaki trzeba było doliczyć wynosił 2,5 proc.
Zdaniem prezesa PFR Pawła Borysa jest już moment, kiedy można zacząć zmniejszać ten dodatkowy wymóg.
- Zmniejszenie bufora jest uzasadnione wyższym poziomem stóp procentowych. W szczególności mogłoby to dotyczyć kredytów na stałej stopie oraz opartych o nowy wskaźnik referencyjny WIBON. Zachęciłoby to banki do udzielania kredytów w oparciu o następcę WIBOR-u, co byłoby korzystne dla wdrożenia nowego wskaźnika oraz kredytobiorców, ponieważ nowy wskaźnik będzie trochę niższy - mówi Interii Paweł Borys.
We wtorkowym tekście Interii, Adam Czerniak ekonomista SGH i ekspert rynku nieruchomości proponował, żeby bufor był zmniejszony dla kredytów udzielanych ze stałą stopa na co najmniej 7 lat.
Z kolei ekonomista Marcin Czaplicki w komentarzu na Twitterze zaproponował wariant mieszany, tak aby zdolność na dziś przy stałej stopie była bez bufora, a na pozostały do spłaty kapitał za 5-7 lat, nakładany był bufor przy bieżących stopach. - To będzie premiowało kredyty stałostopowe - uzasadnia.
Z kolei prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK mówił Interii, że nie spodziewa się, aby nadzór w obecnej sytuacji zdecydował się na zmniejszenie dodatkowego bufora doliczanego do oprocentowania. Jego zdaniem, warto byłoby natomiast wziąć pod rozwagę wydłużenie okresu, dla którego liczona jest zdolność kredytowa, zwłaszcza w przypadku młodych osób. Obecnie zdolność jest liczona maksymalnie dla 25 lat spłaty.
W poniedziałek w oficjalnej odpowiedzi na pytanie PAP, UKNF poinformował, że "na rynku pojawiły się nowe, istotne czynniki ryzyka, a sytuacja nie zmieniła się na tyle, aby uzasadnione było odstąpienie przez banki od zwiększonej ostrożności przy ocenie zdolności kredytowej potencjalnych kredytobiorców hipotecznych".
Monika Krześniak-Sajewicz