Deweloperzy sypną groszem

Giełdowi deweloperzy mają problem z rozpoczęciem dwóch efektownie zapowiadających się inwestycji w Warszawie. Orco sądzi się z niektórymi mieszkańcami bloku, który miałby sąsiadować z wieżą apartamentowca Złota 44, a Zachodniemu NFI kłody pod nogi rzuca konserwator zabytków.

O sprawie napisał "Dziennik Nieruchomości". Według gazety, sprawę warunków zabudowy apartamentowca Złota 44 bada sąd administracyjny, a wnioskodawcą są niektórzy mieszkańcy budynku, sąsiadującego z działką, gdzie ma stanąć wieżowiec. Chodzi m.in. o ograniczenie dopływu światła i niebezpieczeństwo zanieczyszczania spalinami z ośmiokondygnacyjnego parkingu. Skończy się pewnie tym, że Orco będzie musiało mocniej sypnąć groszem, by zrekompensować protestującym wszystkie ewentualne niedogodności.

Z kolei zależna od Zachodniego NFI spółka West Development, która na terenach dawnych Polskich Zakładów Optycznych na warszawskiej Pradze Południe chce budować lofty, wciąż nie ma zgody dzielnicy na rozpoczęcie inwestycji. Powód: sprzeciw konserwatora zabytków, który nie zgadza się na rozbiórkę jednego z budynków. West Development odwołał się do wojewody. Jeśli jednak sprawa będzie się ciągnąć, istnieje groźba, ze spółka nie rozpocznie w tym roku prac budowlanych.

Reklama

Więcej w "Pulsie Biznesu"

Zobacz oferty nieruchomości:

otodom.interia.pl

nieruchomosci.interia.pl

INTERIA.PL/Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: złota | deweloperzy | deweloper | nieruchomości | grosze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »