Gotowe do wzięcia

Jak wygląda kryzys w Polsce? - z pewnością ostatnia Giełda Domów i Mieszkań, która odbyła się w Krakowie w miniony weekend, nie da nam w tym wypadku miarodajnej odpowiedzi. Może bowiem prowadzić do wniosku, że nie jest jeszcze tak źle, skoro przez dwie sale obiektu PTG Sokół przy ul. Piłsudskiego 27 przewinęło się kilka tysięcy osób, wykazując autentyczne zainteresowanie zakupem domu lub mieszkania.

Osoby mające szerszy ogląd sytuacji, w jakiej znajduje się budownictwo mieszkaniowe w naszym kraju, biją jednak na alarm. Należy do nich m.in. poseł Andrzej Adamczyk, wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury, który był uczestnikiem konferencji prasowej poprzedzającej giełdę.

- Osoby decydujące o rozwoju muszą mieć świadomość, że kiedy staje budownictwo to wówczas zatrzymuje się polska gospodarka - podkreślał. Obecnie czekamy na propozycję pakietu, który umożliwi szybka realizację inwestycji współfinansowanych z funduszy Unii Europejskiej. Wszyscy mamy nadzieją, że środki te będą głównym czynnikiem pozwalającym przetrwać budownictwu.

Reklama

Niestety działalność legislacyjna rządu stanowi dziś przedmiot daleko idących obaw.

Wyczekiwane od dawna ustawy dotyczące budownictwa utknęły w ministerialnych gabinetach. Jałowym okazał się efekt pracy komisji "Przyjazne Państwo", kierowanej przez posła Janusza Palikota. Opracowana przez to ciało nowelizacja Prawa budowlanego trafiła pod obrady Senatu, gdzie wprowadzono aż... 51 poprawek. - Można powiedzieć, ż3 zdetonowały one cały projekt (piszemy o tym fakcie również na str. PN3 - przyp. red.) - stwierdza poseł Andrzej Adamczyk.

W tej sytuacji zarówno posłowie opozycji, jak i koalicji rządzącej czekają na projekt rządowy, który uznajemy za wiodący. Jeśli chodzi o nowelizację ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym to jej projekt utknął gdzieś w uzgodnieniach międzyresortowych.

Kluczowe znaczenie z punktu widzenia przedstawicieli firm budowlanych ma dostęp do środków inwestycyjnych.

Czy jest aż tak źle, jak głosi obiegowa opinia? Na polskim rynku coraz większe znaczenie zyskują instytucje pośredniczące w pozyskiwaniu kredytów inwestycyjnych. Należy do nich Upper Finance, firma mającą w swym portfelu ofertę 20 banków. - Obiegowe opinie na temat trudności w pozyskaniu kredytu nie są prawdziwe - stwierdza Iwona Załuska, prezes Upper Finance. Mamy kontakty z bankami, które są zainteresowane ich udzielaniem, pod warunkiem że mają do czynienia z deweloperem o dobrej marce i bardzo dobrze przygotowaną inwestycją.

W pierwszym kwartale br. pośredniczyliśmy z pozyskaniu 6 kredytów na kwotę 150 mln zł. Jednym z nowych instrumentów jest leasing mieszkań pod wynajem na 15 lat, co może stanowić atrakcyjną propozycję dla firm, które mają problemy z pozyskaniem klientów. Banki z reguły chętniej udzielają kredytów na inwestycje o wartości do 20-30 mln zł. Projekty o wartości ok. 100 mln zł mają sporo problemów.

Kryzys nie przyczynił się do radykalnego spadku zainteresowania dużymi mieszkaniami. - Mieliśmy wielu pytających o mieszkania o pow. ok. 70 m kw., trzypokojowe - stwierdza Ziemowit Cyrek z firmy Janbud. Drugą grupę stanowią osoby zainteresowane zakupem niedużych dwupokojowych mieszkań o pow. do 40 m kw. a także niewielkich kawalerek. Nie ma też reguły, jeśli chodzi o domy. Zainteresowaniem cieszą się zarówno te, które mają pow. do 120 m kw., jak i dużo większe - o pow. 200 m kw.

Wielokrotnie na naszych łamach pisaliśmy, że sytuacja rynkowa sprzyja nabywcom mieszkań. Tym bardziej, że mają oni szeroką ofertę lokali gotowych. Na rynku krakowskim bardzo trudno znaleźć mieszkania w cenie poniżej 6 tys. zł za m kw. Są one dostępne jedynie w nieco dalszych lokalizacjach. Krakowski Dom-Bud realizuje inwestycje przy ul. Bohomolca z mieszkaniami o pow. od 30 do 95 m kw. Cena 1 m kw. mieszkania kosztuje tu 5,5 - 6,2 tys. złotych.

Po drugiej stronie Krakowa przy u. Macedońskiej dobiegła końca budowa kameralnego, starannie wykończonego klinkierem budynku z mieszkaniami o pow. 38-72 m kw. W tej lokalizacji ceny są jednak wyższe - 6,4-7 tys. zł za m kw. Atrakcyjną propozycją mogą być mieszkania przy ul. Ślicznej, w inwestycji zrealizowanej przez Instal S.A. (6-7,2 tys. zł). Gotowe apartamenty z pięknym widokiem na południową część Krakowa oferuje Verona Building. Jest to jednak propozycja dla majętnych. Apartament o pow. 120 m kw. w Tarasach Verona przy ul. Armii Krajowej kosztuje bowiem ponad 1 mln zł.

JANUSZ MICHALCZAK

www.dziennikpolski24.pl

dziennikpolski24.pl
Dowiedz się więcej na temat: kryzys | budownictwo | mieszkanie | jak wygląda | Gotowi? | Weźże
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »