Jak wygląda prawdziwy apartament?
"Apartamenty od 38 metrów kwadratowych" - tak "krzyczą" billboardy jednego z warszawskich deweloperów. Na dodatek owe "apartamenty" położone są w średnio prestiżowej okolicy i tak naprawdę z apartamentami nie mają nic wspólnego poza nazwą. Home Broker podpowiada, jak nie dać się nabrać na "apartament", bo jest to na naszym rynku najczęściej nadużywane słowo.
Nie ma jedynej słusznej definicji apartamentu, choć można wyróżnić co najmniej kilka cech, które apartament powinien spełniać.
Nadużywanie tego pojęcia (zarówno przez deweloperów, jak i osoby fizyczne sprzedające mieszkania na rynku wtórnym) może po części wynikać z tego, że w języku angielskim "apartment" to po prostu mieszkanie. Najczęściej jest to jednak próba sztucznego podniesienia prestiżu lokalu, który tak naprawdę powinien nazywać się po prostu "mieszkaniem o podwyższonym standardzie".
Zacząć należy od powierzchni, bo to chyba najczęstsze nadużycie przy ofertach sprzedaży "apartamentów". Apartament z prawdziwego zdarzenia powinien być przestrzenny i to zarówno w pionie, jak i poziomie. Najlepiej, by miał 3 metry wysokości i co najmniej 100 metrów kwadratowych powierzchni. Oczywiście od tej zasady możliwe są wyjątki, na przykład 60-metrowe mieszkanie z dużym salonem przeznaczone dla singla można by nazwać apartamentem, jeśli będzie miało pozostałe cechy tego typu lokalu.
O apartamencie mówimy zwykle, gdy oprócz "standardowych" pomieszczeń znajdą się jeszcze dodatkowe, takie jak garderoba czy kolejne łazienki. Atutem będzie również duży balkon lub taras czy ogród zimowy. Miejsce garażowe (często wręcz dwa) i komórka lokatorska lub piwnica to oczywistość. Dodatkowo warto by było wyraźne oddzielenie części nocnej mieszkania od dziennej. Całość mieszkania powinna być spójna i zaprojektowana przez architekta wnętrz. Nie wolno też zapominać o najwyższej jakości wykończeniu i wyposażeniu. Chodzi tu zarówno o płytki, farby czy podłogę, jak i instalację pod wysokiej jakości sprzęt audio, meble i armaturę.
Apartamentowiec musi być położony w prestiżowej okolicy. Tutaj nie ma wyjątków. Apartament z prawdziwego zdarzenia nie ma za sąsiedztwo drogi ekspresowej, pól kapusty ani slumsów. W pobliżu powinny być za to obiekty kulturalne (teatry, muzea, galerie), z okna estetyczny widok, a w zasięgu spaceru tereny zielone. Doskonała komunikacja z innymi ważnymi punktami miasta to również bardzo ważna cecha.
Apartamentowiec to nie sztampowy blok jakich wiele w każdym mieście. Nie ma tu miejsca na kicz, czy architektoniczne niespójności. Im bardziej znana pracownia architektoniczna będzie autorem projektu, tym lepiej. Oczywiście budynek powinien być wykonany z wysokiej jakości materiałów i to na każdym etapie: począwszy od cegieł, poprzez okna i dach, a na elementach wykończenia skończywszy. Cenione są inwestycje kameralne, gdzie w całym budynku jest kilkanaście mieszkań, a na piętrze najwyżej kilka. Ale od tego są wyjątki - to drapacze chmur, gdzie liczba mieszkań jest dużo większa. Nadal jednak utrzymuje się zasada kameralności na klatce schodowej.
Wiele apartamentowców ma zagospodarowany dach - są tam tarasy z zielenią, o którą dba specjalnie do tego zatrudniona osoba. Do tego obowiązkowo cicha i najwyższej jakości winda, nawet jeśli prawo tego nie wymaga, ochrona, recepcja, monitoring oraz możliwość zainstalowania klimatyzacji i tzw. inteligentnego mieszkania. Oprócz garażu dla mieszkańców, warto, by budynek miał specjalne miejsca parkingowe dla gości.
Sprawdź: PROGRAM PIT 2015
Sam budynek to nie wszystko. Oprócz recepcji, warto, by apartamentowiec miał jak najszerszy wachlarz dodatkowych usług dostępnych dla mieszkańców. Od sprzątania mieszkania, poprzez wyprowadzanie psa czy pranie. Usługi typu concierge (rezerwacja stolika w restauracji, kupno biletów do kina itd.) również są mile widziane. Mieszkańcy tego typu budynków mają często też do dyspozycji własny basen, saunę czy siłownię.
Według Arkadiusza Wojciechowskiego, dyrektora zarządzającego Poland Sotheby's International Realty, największy wybór mieszkań, które uczciwie można określić jako apartamenty, znajdziemy w Warszawie, gdzie apartamentowce to najczęściej inwestycje zlokalizowane przy parkach, wysokościowce lub odrestaurowane kamienice. Nadal słabo zagospodarowane jest sąsiedztwo Wisły.
- Ale i pozostałe największe aglomeracje mają swoją ofertę (Trójmiasto, Kraków, Wrocław i Poznań), choć każda z tych lokalizacji charakteryzuje się czymś innym, na przykład w Trójmieście bardzo ważna jest odległość od morza, a szczególnie widok na nie - dodaje Wojciechowski.
Te najbardziej luksusowe apartamenty nie są zwykle dostępne w szerokiej sprzedaży, a jedynie u wybranych pośredników jako "dyskretne oferty". - Z raportu firm REAS i KPMG wynika, że wartość rynku nieruchomości luksusowych w Polsce to około 500 mln zł rocznie - przytacza dane Wojciechowski. Choć i kwestia pojęcia "nieruchomości luksusowej" nie jest przecież dokładnie zdefiniowana.
Marcin Krasoń