Każdy chce być właścicielem

Poprawa sytuacji na rynku mieszkaniowym uzależniona jest przed wszystkim od zachowań sektora bankowego. Kredyty hipoteczne gwarantują wielu osobom dostęp do pieniędzy i tym samym umożliwiają zakup mieszkania. W Polsce wynajem mieszkania bardzo często traktowany jest jako forma zastępcza, tymczasowa.

Zdecydowana większość osób dąży do uzyskania prawa własności do lokalu (mowa tu o osobach, które rozpoczęły już samodzielne życie i których sytuacja finansowa pozwala na taki krok). Przywiązanie do własności sprawia, że zainteresowanie zakupem mieszkania w Polsce jest bardzo duże. Realizacja zamierzeń związanych z zakupem mieszkania zależeć będzie od podaży mieszkań oraz dostępności kredytów.

Z przeprowadzonej wśród 30 banków ankiety NBP wynika, że w ostatnim kwartale 2008 roku ponad 86 proc. banków zaostrzyło kryteria udzielania kredytów. 90 proc. banków podniosło marże i ograniczyło maksymalny poziom LTV. Banki wymagały też wyższego poziomu zabezpieczenia aniżeli w III kwartale 2008 roku. Zdecydowana większość banków (70 proc.) odczuła spadek popytu na kredyty mieszkaniowe, natomiast 20 proc. banków zaobserwowało wzrost popytu. Ostatni kwartał 2008 roku rzeczywiście przyniósł duże zmiany w polityce kredytowej, a przede wszystkim niepewność co do dalszej sytuacji na światowym rynku.

Ciężko obecnie przewidzieć, jaka będzie koniunktura na polskim rynku, a to sprawia, że trudno odzyskać podmiotom wzajemne zaufanie. Okazuje się, że tym razem rynkowi nie pomagają nawet decyzje Rady Polityki Pieniężnej.

27 listopada stopa referencyjna wynosiła 5,75 proc., dziś w związku z ostatnią obniżką, która miała miejsce 28 stycznia stopa ta wynosi 4,25 proc. Tak więc w ciągu ponad dwóch miesięcy główna stopa procentowa obniżyła się o 175 punktów bazowych. Z opóźnieniem zmniejsza się też najważniejszy wskaźnik kosztu pieniądza na rynku międzybankowym (WIBOR). Okazuje się jednak, że obniżki wcale nie oznaczają tańszego kredytu. Nowi kredytobiorcy, o ile spełnią wymagania banków, muszą się liczyć z wyższymi marżami. Tak więc na tańsze kredyty trzeba będzie jeszcze poczekać. Same banki przyznają, że w I kwartale 2009 roku spodziewają się dalszego, choć już słabszego, zaostrzenia polityki kredytowej. To pogłębi spadek popytu na nie i w konsekwencji negatywnie wpłynie na rynek mieszkaniowy. Obniżka stóp może więc cieszyć tych, którzy już zaciągnęli kredyty w złotych. Dla nich koszt obsługi kredytu rzeczywiście się zmniejszył.

Małgorzata Kędzierska

Analityk rynku nieruchomości Wynajem.pl

Wynajem.pl
Dowiedz się więcej na temat: zakup mieszkania | mieszkanie | chciał | wynajem | kredyt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »