Nadal najchętniej inwestujemy na rynku nieruchomości?

Duży odsetek aktywnie oszczędzających inwestorów zdecydował się w ubiegłym roku na inwestycję w nieruchomości. Jak pokazują dokonywane przez specjalistów zestawienia - ta klasa aktywów przynosi od dawna i nadal gwarantuje najwyższą stopę zwrotu.

Jak wynika z wielu badań rynku inwestycyjnego - Polacy są tradycjonalistami jeśli chodzi o lokowanie swojego kapitału. Znaczna część aktywnych przedsiębiorców nie decyduje się na dokonywanie inwestycji poza granicami kraju. W większości warunkowane jest to poczuciem zbyt dużego ryzyka do perspektywicznej stopy zwrotu. Wolimy zatem pozostać na lokalnym i przede wszystkim znajomym terenie inwestycyjnym.

Natomiast najczęstszym spośród wybieranych przez nas rynkiem akcji i obligacji są nieruchomości. Sytuują się one na pierwszym miejscu aktywów, które zdaniem inwestorów przyniosą największe zyski. Podobną opinię wyrażają specjaliści z zakresu ekonomii, gospodarki i nawet finansów. Za najpewniejsze rozwiązanie inwestycyjne oni także uważają rynek nieruchomości, a dokładnie rynek niezabudowanych gruntów rolnych. Przede wszystkim grunty w Polsce stale zyskują na wartości, a ich tendencja wzrostowa zdaje się utrzymywać mimo inflacji, czy wahań rynkowych. Kryzys na rynku nieruchomości nie dotyka gruntów rolnych.

Reklama

Zdaniem specjalistów najczęstszym popełnianym przy wyborze inwestycji błędem jest kierowanie się jedynie bieżącymi wydarzeniami na rynku (np. wprowadzenie nowego, atrakcyjnego produktu inwestycyjnego, który może okazać się mało intratnym rozwiązaniem jeśli weźmiemy pod uwagę czynnik czasu) a nie uważne śledzenie i dokładne analizowanie długofalowych trendów. Tylko powzięcie szerszej perspektywy pozwoli na osiągnięcie oczekiwanych celów inwestycyjnych. Dlatego warto sprawdzić, po pierwsze jakie aktywa przynosiły do tej pory największą stopę zwrotu (nieruchomości - ziemie rolne), po drugie, czy taka tendencja ma szansę utrzymać się dłużej? Wzrostowi cen ziemi rolnej towarzyszy rosnący popyt przy mocno ograniczonej podaży gruntów - nie da się ich bowiem doprodukować, są ograniczonym, ale bardzo zyskownym dobrem. Kryzys finansowy i wynikająca z niego destabilizacja gospodarcza nie rzutują w żaden sposób na sytuację ziem.

Dodatkowo w maju 2016 r. zniesione zostaną ograniczenia w nabywaniu gruntów rolnych w Polsce przez obywateli i przedsiębiorców z Unii Europejskiej. Można w związku z tym, zdaniem Roberta Tomaszewskiego z portalu www.grunttozysk.pl, spodziewać się znacznego wzrostu cen gruntów i ich masowego wykupu przez zagranicznych inwestorów.

Powód jest bardzo prosty: Ziemia w Polsce jest relatywnie tania w porównaniu do cen gruntów w pozostałych państwach Unii Europejskiej. Grunty zagraniczne są droższe o 134%, a warto przy tej okazji nadmienić o świetnej i zdecydowanie przewyższającej inne państwa jakości naszych rodzimych ziem.

Saveinvest
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »