Nie taki kryzys straszny

Kryzys - to słowo odmieniane jest dziś niemal przez wszystkie przypadki. Niepokojące wieści, które docierają do nas głównie zza Oceanu, spowodowały pewną nerwowość także na naszym rodzimym rynku nieruchomości. Sytuacja w branży w ostatnich tygodniach uległa pogorszeniu, jednak bardzo pesymistyczny obraz "budowlanki", jaki wyłania się z niektórych publikacji, wydaje się być przesadzony.

W prasie przeczytać można o trudnościach, jakie napotykają dziś osoby ubiegające się o kredyt mieszkaniowy, co w konsekwencji przekłada się na problemy deweloperów. Instytucje finansowe zniechęcają potencjalnych kredytobiorców takimi wymaganiami, jak na przykład konieczność posiadania co najmniej dwudziestoprocentowego wkładu własnego. Można się domyślić, że taka kwota bywa dla wielu barierą nie do przejścia. Rzeczywistość nie rysuje się jednak w tak ciemnych barwach. Nadal znaleźć możemy banki, które gotowe są pożyczyć nam środki w wysokości do 100 proc. wartości nieruchomości. Po chwilowym spadku obserwujemy wzrost liczby pozytywnych decyzji dotyczących przyznania kredytu. Do tego dochodzą wprowadzane przez niektóre banki krótsze procedury oceny ryzyka kredytowego.

Reklama

Sytuacja firm związanych z branżą budowlaną nie wygląda tak źle, jakby można było przypuszczać na podstawie informacji pojawiających się w mediach. W październiku aż 29 proc. przedsiębiorców wyrażało opinię, że nastąpiła pewna poprawa koniunktury, a tylko 9 proc. było odmiennego zdania. Miesiąc wcześniej w podobnym badaniu wartości te wyniosły odpowiednio: 30 proc. i 6 proc. Jak widać optymizm inwestorów, w porównaniu z dobrym dla tej gałęzi gospodarki wrześniem, spadł, ale nieznacznie. O tym, że amerykański kryzys nie wywołał na polskim rynku nieruchomości katastrofy przekonany jest również Jan Szybiński z firmy Instal Kraków S.A.

- Rzeczywiście zainteresowanie mieszkaniami jest mniejsze, ale sprzedaż w październiku spadła zaledwie o 6 proc. w porównaniu z wrześniem, który był bardzo udanych miesiącem. Można powiedzieć, że mimo problemów branży, nasze inwestycje cieszą się wciąż dużym zainteresowaniem.

Polscy deweloperzy różnie radzą sobie z problemami ostatnich tygodni. Nie wszyscy przechodzą te zawirowania w sposób równie "bezbolesny". Jan Szybiński wymienia czynniki, które powodują, że zarząd Instalu Kraków może z optymizmem spoglądać w przyszłość.

- Jesteśmy firmą z tradycjami, dobrze znaną mieszkańcom Krakowa, dla której działalność deweloperska nie stanowi głównego źródła dochodu - to pomaga w budowaniu ważnego dzisiaj zaufania. Ponadto nasz klient może przekonać się na własne oczy jak wyglądają oferowane mieszkania, gdyż inwestycja została już w pełni ukończona. Istotny jest fakt, że zbudowane przez nas Osiedle Śliczna zostało w całości sfinansowane ze środków własnych. Przyszli mieszkańcy mają dzięki temu pewność, iż ich mieszkania oraz grunty na których powstały, nie zostaną obciążone hipoteką.

Na rynek nieruchomości pozytywny wpływ mogą mieć też, paradoksalnie, zawirowania na Giełdzie Papierów Wartościowych. Zakup mieszkania jest teraz dobrą alternatywą dla osób lokujących do tej pory swoje oszczędności w akcjach, tym bardziej, że analitycy prognozują w najbliższym czasie wzrost cen najmu lokali. Z tego faktu doskonale zdają sobie sprawę ludzie z zarządu krakowskiej firmy. Według nich, już wkrótce wzrośnie liczba osób kupujących mieszkania pod wynajem. Istotnym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji o zakupie, powinno być korzystne położenie oferowanych przez dewelopera mieszkań.

- Zadbaliśmy o atrakcyjną lokalizację naszych dwóch najważniejszych teraz inwestycji: budowanego właśnie Osiedla Nowy Przewóz oraz gotowego już Osiedla Śliczna. Oba wspomniane kompleksy znajdują się blisko centrum, ale w takich miejscach, które przyszłym lokatorom zapewnią także ciszę i spokój. Dla osoby szukającej mieszkania do wynajęcia istotne znaczenie ma często dostęp do środków komunikacji. Pamiętaliśmy o tym wybierając teren pod budowę naszych kompleksów. Osiedla Śliczna jest, na przykład, znakomicie skomunikowane z krakowskimi uczelniami wyższymi, a Osiedle Nowy Przewóz zostanie połączone z centrum szybkim tramwajem.

Niektórzy deweloperzy starają się wyjść naprzeciw potrzebom swoich klientów także w inny sposób - pomagają im przebrnąć przez różne skomplikowane formalności.

- Osoby przychodzące do naszego biura sprzedaży mogą liczyć na fachową pomoc w uzyskaniu kredytu, nawet jeśli chodzi o kwotę równą pełnej wartości mieszkania - zapewnia Jan Szybiński.

Na pewno firmom deweloperskim nieco trudniej jest dziś przekonać do siebie klienta, a klientowi uzyskać potrzebny do zakupu mieszkania kredyt, jednak nie możemy mówić o zastoju. Najbliższa przyszłość należeć powinna do inwestorów z tradycjami, mocnych kapitałowo i posiadających gotowe mieszkania. Już teraz możemy zauważyć pewne zmiany na rynku. Osoby zainteresowane zakupem mieszkania zwracają przede wszystkim uwagę na wiarygodność firmy. W takiej sytuacji klienci mogą tylko zyskać, w końcu to o zdobycie ich zaufania toczy się tutaj gra.

Zobacz oferty nieruchomości:

otodom.interia.pl

nieruchomosci.interia.pl

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kryzys | nieruchomości | rynek nieruchomości | firmy | mieszkanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »