Niższe ceny działek w SSE

Ceny wywoławcze działek w podstrefie Białystok Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej będą o połowę niższe niż proponowane do tej pory - zapowiedział w środę prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.

Ceny wywoławcze działek w podstrefie Białystok Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej będą o połowę niższe niż proponowane do tej pory - zapowiedział w środę prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.

Miasto chce sprzedać grunty w podstrefie inwestorom, którzy rozpoczęliby tam działalność i utworzyli miejsca pracy. Od września 2009 r. odbyły się dwa przetargi, w sumie na siedem działek. W pierwszym dwa tereny pod inwestycje kupiła firma z branży poligraficznej. Do ostatniego, lipcowego przetargu nie przystąpiła żadna firma. Kolejny ma się odbyć na przełomie listopada i grudnia.

Jak poinformował w środę Truskolaski, ceny wywoławcze spadną o połowę. Np. najmniejsza z pięciu wystawianych na sprzedaż działek, o powierzchni blisko 1,5 ha, w ostatnim przetargu miała cenę wywoławczą 3,1 mln zł. Teraz będzie to 1,6 mln zł (metr kwadratowy będzie kosztował 106,7 zł). Największa działka (2,2 ha) miała cenę 5,7 mln zł, teraz ma to być 2,9 mln zł (128,12 zł za metr kwadratowy).

Reklama

"Ceny od 102 do 135 zł za metr kwadratowy - myślę, że są to ceny do przyjęcia" - powiedział Truskolaski. Przyznał, że władze miasta nie miały wpływu na cenę działek oferowaną w lipcowym przetargu, gdyż musiała ona odpowiadać wycenie rzeczoznawcy. Ponieważ poprzedni przetarg był nieudany, przepisy dają prezydentowi miasta prawo obniżenia cen o połowę.

Podkreślił, że gdyby któraś z oferowanych do sprzedaży działek nie znalazła nabywcy, rozważana jest możliwość zamiany sprzedaży na wieczyste użytkowanie. Dodał, że uzgodniono to z zarządem Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Prezydent przyznał też, że toczą się nieoficjalne rozmowy z potencjalnymi inwestorami.

"Strefa jest po to, by zachęcać przedsiębiorców do inwestowania. Cena ziemi musi być zgodna z prawem, ale zysk ze sprzedaży nie jest celem samym w sobie. Chodzi o dłuższy rachunek ekonomiczny (...) Nie zapominajmy, że zależy nam - jako miastu - na tworzeniu nowych miejsc pracy" - powiedział Truskolaski.

Pięć działek, które jesienią zostaną wystawione na sprzedaż, ma powierzchnię ok. 10 ha. Nie mają one miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego; w przypadku tych terenów obowiązują jednak decyzje prezydenta Białegostoku o warunkach zabudowy. Mogą tu powstawać obiekty biurowo-administracyjne, magazyny, obiekty produkcyjno-usługowe i produkcyjne w branżach, które nie są uciążliwe dla środowiska - przypomniał prezydent.

W pierwszym przetargu na dwie najmniejsze działki ceny wywoławcze za grunty o powierzchni ok. 1 ha każdy wynosiły od 2,8-3,3 mln zł i za takie kwoty zostały sprzedane. We wrześniu 2009 r. kupiła je firma Masterpress SA z Olsztyna. Teraz buduje ona tam zakład.

Obszar białostockiej SSSE to blisko 30 ha w dwóch kompleksach, położonych w południowo-wschodniej części miasta (między ulicami Mickiewicza, Borsuczą, Myśliwską a Solnicką). Podstrefa powstała pod koniec 2008 roku. Miasto pozyskało z UE pieniądze na uzbrojenie terenu, łącznie z przygotowaniem dróg dojazdowych.

Po włączeniu podstrefy Białystok, SSSE obejmuje grunty o powierzchni blisko 342,8 ha, położone na terenach miast w województwie podlaskim (Białystok, Grajewo i Suwałki) oraz w Ełku (woj. warmińsko-mazurskie), a także gmin: Gołdap (woj. warmińsko-mazurskie) i Małkinia Górna (Mazowieckie). Łącznie na terenie SSSE zainwestowało dotąd ponad 60 firm, które stworzyły ponad 5 tys. miejsc pracy.(

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »