Ważna instytucja pożyczkowa działająca w obszarze nieruchomości w USA - Fannie Mae - potrzebuje kolejnego zastrzyku pomocy finansowej.
Teraz niezbędne dla przeżycia jest 15,3 mld USD. Firma kredytowa z Waszyngtonu ogłosiła właśnie 10. kwartalną stratę w wysokości 16,3 mld USD. Podatnicy amerykańscy w ten sposób w sumie wyciągną z kieszeni na ratowanie Fannie Mae 76,2 mld USD.
Fannie Mae ma 28-procentowy udział w rynku pożyczek hipotecznych w USA, co przekłada się na kwotę 11,8 biliona USD. Po trzech latach kryzysu w branży firma ma już 120,5 mld USD straty. W 2009 r. strata wyniosła 74,4 mld USD (w 2008 r. 59,8 mld USD). Rynek nieruchomości stracił w recesji 28 proc. swojej wartości.
Akcje Fannie Mae kosztowały w piątek na NYSE 99 centów. Rekord notowań w grudniu 2000 r. to 87,81 USD. Skarb państwa ma 79,9 procent walorów notowanych na giełdzie. Jeśli firma dostanie wymaganą transzę pomocy roczna spłata rat z zadłużenia wyniesie 7,6 mld USD.
Na rynku USA działa też inna, mniejsza instytucja o podobnym charakterze - Freddie Mac. Ostatnio dostała 3,4 mld USD pomocy państwowej.
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy
spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.