Polaków nie stać na mieszkanie w dużym mieście. Co z cenami na prowincji?

Polaków coraz rzadziej stać na mieszkanie w dużym mieście i pozostają im miejscowości podmiejskie. Cenowy rozdźwięk między stolicami województw a gminami ościennymi bywa ogromny. Na rynku mieszkań z rynku wtórnego różnice sięgają 20-80 proc. - wyliczają analitycy rynku nieruchomości.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

  • W gminie ościennej można znaleźć mieszkanie wyraźnie tańsze niż w stolicy województwa
  • Działki są tą kategorią nieruchomości, która zanotowała największy wzrost cen w aglomeracjach
  • Średnia cena mkw. mieszkania w mieście jest wyższa najczęściej o 20-40 proc. niż w ościennych gminach

Jak wskazuje analiza średnich cen ofertowych nieruchomości z rynku wtórnego, opublikowanych w maju na Nieruchomosci-online.pl, w gminie ościennej można znaleźć mieszkanie wyraźnie tańsze niż w stolicy województwa.

Reklama

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc

Z jednej strony mamy aglomeracje, w których średnia cena mkw. mieszkania w mieście jest wyższa najczęściej o 20-40 proc. niż w gminach. Taka sytuacja występuje m.in. w aglomeracji szczecińskiej (Szczecin - 8,3 tys. zł/mkw.), łódzkiej (Łódź - 7,2 tys. zł/mkw.) i wrocławskiej (Wrocław - 10,4 tys. zł/mkw.).

Z drugiej strony, w niektórych aglomeracjach różnica w cenie najczęściej wynosi 40-50 proc, co obserwujemy m.in. w Krakowie (12 tys. zł/mkw.) i Gdańsku (11,8 tys. zł/mkw.). W aglomeracji warszawskiej różnice w cenach na rynku wtórnym są czasami nawet większe. Średnia cena mkw. mieszkania w Warszawie sięga 13,8 tys. zł i jest np. ponad 60 proc. wyższa niż w takich lokalizacjach jak Ożarów Mazowiecki, Legionowo, Łomianki czy Otwock (przedział 8-8,6 tys. zł). Jednak jeśli porównamy warszawską cenę np. do Wołomina, gdzie mkw. kosztuje 7,5 tys. zł, różnica potrafi sięgać już nawet ponad 80 proc.

Ceny domów mogą spadać? Nie wszędzie

W przypadku domów z rynku wtórnego raport przynosi dwa istotne wnioski. Po pierwsze - w odróżnieniu od mieszkań, można spotkać znacznie więcej lokalizacji, w których średnie ceny w ujęciu rok do roku spadły. Po drugie - ceny domów spadają praktycznie wyłącznie w "sypialniach". Jedynym miastem wojewódzkim, w którym średnia cena ofertowa obniżyła się, jest Kraków (-4 proc.).

Działki są z kolei tą kategorią nieruchomości, która zanotowała największy wzrost cen w aglomeracjach. Gdyby wyliczyć średnią ze wszystkich aglomeracji, wzrost ceny mkw. gruntu wyniósł rok do roku 24 proc. Przy mieszkaniach było to 17 proc., a przy domach 19 proc.

Tańsze mieszkania w gminach kuszą, ale odpowiedź na pytanie, czy warto w nie inwestować, zawsze jest indywidualna. Bez wątpienia jest to szansa dla osób, które chcą zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe, ale nie stać ich na większe mieszkanie w mieście z powodu ograniczeń kredytowych. Z drugiej strony mamy osoby, które w dobie inflacji chcą uciekać z gotówką w nieruchomości, zastanawiając się nad większym mieszkaniem pod miastem lub mniejszym metrażem w centrum. W tym przypadku należy jednak pamiętać, że kluczowy jest wybór lokalizacji. Głównie to ona przesądza o przyszłej wartości nieruchomości oraz o jej potencjale do najmu - radzą eksperci.

***

INTERIA.PL/Informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: domy | mieszkanie | rynek nieruchomości | ceny mieszkań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »