Ponad miliard ludzi żyje w slumsach. Jeden kraj zwraca uwagę
Brak wody i kanalizacji, nietrwałe schronienia, które trudno nazwać domami, nędza i brak perspektyw - choć trudno to sobie wyobrazić w Europie, ponad miliard ludzi na całym świecie żyje w slumsach. Wg danych ONZ, w pierwszych dwóch dekadach XXI wieku liczba osób mieszkających (najczęściej na obrzeżach wielkich miast) w skrajnie nędznych warunkach, wzrosła o ponad 150 mln. Najwięcej takich dzielnic nędzy znajduje się (od wielu lat) w Indiach.
Dzielnice slumsów powstają przede wszystkim w regionach dotkniętych biedą, dużym rozwarstwieniem społecznym, z niewydolnymi instytucjami państwowymi - zwraca uwagę Polski Instytut Ekonomiczny (PIE). Obszary, na których są tworzone slumsy, cechują się niskim poziomem rozwoju gospodarczego przy wysokim wzroście wskaźnika urbanizacji.
PIE przytacza obserwacje ONZ, które wskazują, że do powstawania slumsów przyczyniają się: szybka urbanizacja, fatalne planowanie urbanistyczne miast i niska dostępność mieszkań dla gospodarstw będących w biedzie lub posiadających niskie dochody.
Według definicji ONZ, gospodarstwo domowe mieszkające w slumsach to takie, które cierpi z powodu braku co najmniej jednego z następujących dóbr:
- łatwego dostępu do wody pitnej;
- dostępu do infrastruktury wodno-kanalizacyjnej;
- odpowiedniej powierzchni mieszkalnej;
- trwałości budynku, w którym się mieszka/ma trwałe schronienie.
Co ciekawe, mimo rosnącej liczby osób zamieszkujących slumsy, ich udział w światowej liczbie ludności miast zmniejsza się. W 2000 r. w slumsach mieszkało 31 proc. populacji miejskiej na świecie. W 2020 r. udział ten wynosił 24 proc. Jak to możliwe?
PIE wyjaśnia powyższy fenomen. To wynik wyższego tempa przyrostu ludności miast w porównaniu z przyrostem ludności zamieszkującej slumsy. Urbanizacja wyprzedza urbanizację wpędzającą w nędzę - miasta rosną szybciej niż slumsy wokół nich. W pierwszych dwóch dekadach XXI wieku populacja miast na świecie wzrosła o 52 proc., a dzielnic biedy o 18 proc. - wylicza PIE.
Wykres. Światowa populacja miejska żyjąca w slumsach w latach 2000-2020
Niechlubna, pierwsza pozycja Indii w "rankingu" nasycenia slumsami pewnie jeszcze długo nie będzie zagrożona. Gwałtowna, nieuporządkowana industrializacja i urbanizacja robi swoje - w Indiach slumsy zamieszkuje 237 mln ludzi (choć najwyższy odsetek osób mieszkających w slumsach odnotowano w arfykańskim Czadzie - aż 82 proc. ludności miejskiej).
Wraz ze zwiększającą się światową populacją i postępującym procesem urbanizacji będzie przybywać dzielnic nędzy na świecie - PIE przytacza dane i prognozy ONZ. Według nich, w kolejnych trzech dekadach światowa populacja mieszkańców slumsów zwiększy się o 2 mld osób. Oznacza to 3 mld osób żyjących w slumsach do 2050 roku.
ONZ wymienia najbardziej zagrożone kraje. To Nigeria, Filipiny, Etiopia, Tanzania, Indie, Demokratyczna Republika Konga, Egipt oraz Pakistan. To przede wszystkim tam będzie przybywać dzielnic nędzy w najbliższych latach.
***