Ranking bezpieczeństwa polskich miast
Katowice, Poznań i Wrocław - w tych dużych miastach popełnianych jest najwięcej przestępstw w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Najbezpieczniej można poczuć się w Białymstoku, Bydgoszczy i Rzeszowie, gdzie wskaźnik liczby przestępstw na tysiąc mieszkańców w 2014 r. nie przekroczył 25.
Ze statystyk Komendy Głównej Policji za 2014 r. wynika, że nominalnie najwięcej przestępstw popełnianych jest w Warszawie. W 2014 r. było to łącznie prawie 52 tys., o ponad 80 proc. więcej niż we Wrocławiu. Ale Warszawa to stolica i zdecydowanie największe miasto Polski, nic więc dziwnego, że w ujęciu nominalnym dochodzi w niej do największej liczby przestępstw.
Warto więc na statystyki spojrzeć inaczej: w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców. Na tej podstawie Home Broker stworzył ranking bezpieczeństwa polskich miast.
W zestawieniu uwzględniono miasta wojewódzkie, a kryterium rankingu jest liczba przestępstw w policyjnej statystyce określona jako "pełny katalog przestępstw" dokonanych w 2014 r. w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców.
Wówczas Warszawa nie wygląda już jak siedlisko przestępczości, zajmuje ósme miejsce. W 2014 r. na tysiąc mieszkańców popełniono tu 30 przestępstw, podczas gdy w Poznaniu i Wrocławiu było to 45, a w Katowicach aż 58. W Bydgoszczy i Rzeszowie wskaźnik ten wynosi 22-23, a w Białymstoku tylko 19.
Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Zatem to Białystok jest najbezpieczniejszym miastem wojewódzkim w Polsce. W ciągu roku liczba odnotowanych przez tamtejszą policję przestępstw spadła o niemal 20 proc. Na tle innych miast Białystok pozytywnie wyróżnia się m.in. niewielką liczbą kradzieży samochodów, uszkodzenia rzeczy, kradzieży cudzej rzeczy i przestępstw kryminalnych. Jedyną kategorią przestępstw, w której Białystok wypada źle są bójki i pobicia - na tysiąc mieszkańców w 2014 r. było ich 0,36. To niemal trzy razy więcej niż w Bydgoszczy, Gdańsku i Warszawie. Gorzej wypadają pod tym względem tylko Katowice (0,43).
Z policyjnych statystyk wynika, że w różnych miastach występuje różna intensywność występowania poszczególnych przestępstw. Na przykład najwięcej kradzieży cudzej rzeczy w przeliczeniu na 1000 mieszkańców było w 2014 r. we Wrocławiu (15,4), a niemal pięć razy mniej w Białymstoku (3,3).
Największe różnice występują w liczbie kradzionych samochodów. W 2014 r. w Poznaniu dokonano 908 takich przestępstw (1,65 na tysiąc mieszkańców), a w Białymstoku tylko 29 (0,1 na tysiąc osób). W Warszawie skradziono 2109 aut, co oznacza średnio 1,23 na tysiąc osób.
Najwięcej kradzieży z włamaniem (tu zaliczamy m.in. włamania do mieszkań i samochodów) na tysiąc mieszkańców było w ubiegłym roku we Wrocławiu i Katowicach (odpowiednio prawie 8 i prawie 7 włamań na tysiąc osób), na przeciwległym biegunie znajduje się Rzeszów, gdzie do tego typu przestępstw dochodzi cztery razy rzadziej.
Zarówno w ujęciu nominalnym, jak i w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, przestępstw jest coraz mniej. Łączna liczba przestępstw popełnionych w 2014 r. w Gorzowie Wlkp. była o 49 proc. niższa niż rok wcześniej, w Bydgoszczy i Gdańsku spadek wyniósł odpowiednio 25 i 27 proc. Wzrost tej statystyki policyjne dane pokazują jedynie w Olsztynie (o 4,2 proc.) i Radomiu (6,1 proc.).
Marcin Krasoń