Raport z rynku nieruchomości - sierpień 2013

Na rynku sprzedaży mieszkań trwa jeszcze wakacyjny zastój. W większości dużych miast nie doszło w tym czasie do znaczących ruchów cen. Jednak w Sopocie, Warszawie i Łodzi lipiec przyniósł wyraźne, oscylujące wokół 1,5 proc. spadki stawek ofertowych - wynika z najnowszego raportu przygotowanego przez analityków portalu nieruchomości Domy.pl i firmy doradztwa kredytowego Open Finance.

Wakacje to tradycyjnie czas, w którym zarówno sprawy związane czy to ze sprzedażą czy z zakupem mieszkania schodzą na dalszy plan. Tegoroczne, upalne lato sprawiło, że tak u zbywców, jak i potencjalnych nabywców ważniejszy od transakcji był wypoczynek. Na uśpionym przez to rynku działo się niewiele i można by powiedzieć, że ceny zmieniły się niewiele, gdyby nie wyraźny, przeszło półtoraprocentowy spadek średniej stawki ofertowej w Warszawie. W porównaniu z czerwcem w lipcu cena wywoławcza metra kwadratowego używanego mieszkania w stolicy spadła o 134 zł i wyniosła 8125 zł. Jeszcze większy spadek - o 1,7 proc., tj. o 159 zł na mkw. - zanotował Sopot. W trzeciej pod względem wysokości spadków Łodzi lokale potaniały o 1,4 proc. i są obecnie oferowane na rynku wtórnym w średniej cenie 3757 zł za mkw.

Jednocześnie wprowadzenie na rynek nowych, nieco droższych ofert doprowadziło do niewielkich wzrostów cen w czterech miastach. W Rzeszowie średnia cena ofertowa wzrosła o 0,1 proc., a w Szczecinie i w Krakowie o 0,2 proc. Te wartości mieszczą się jednak w granicach błędu statystycznego. Z obliczeń portalu Domy.pl wynika, że większy wzrost średnich stawek zanotował w lipcu jedynie Białystok. W stolicy Podlasia cena mkw. mieszkania na rynku wtórnym była wyższa w porównaniu z poprzednim miesiącem o 0,5 proc. (22 zł) i wyniosła 4330 zł.

W ciągu ostatnich 12 miesięcy ceny używanych mieszkań najbardziej spadły we Wrocławiu (6,8 proc.), Gdańsku (6,3 proc.) i Łodzi (5,4 proc.). Najmniejsze spadki cen ofertowych takich lokali zanotowały: Białystok (1,9 proc.), Bydgoszcz (1,8 proc.) i Gdynia (0,5 proc.).

Kredyty nowe: dopłaty rządowe będą bardziej dostępne

Najważniejszą wiadomością ostatnich tygodni dla osób planujących zakup mieszkania na kredyt jest nowy projekt ustawy o pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania przez młodych ludzi. To ustawa wprowadzająca program rządowych dopłat do kredytów, który nazwano Mieszkanie dla Młodych. Informacja jest o tyle istotna, że w porównaniu do poprzednich pomysłów, znacznie rozszerzono zasięg programu.

Dotąd kwalifikowały się do niego mieszkania z rynku pierwotnego o powierzchni do 75 mkw. i cenie za metr kwadratowy nie przekraczającej średniej arytmetycznej z dwóch ostatnio ogłoszonych wartości wskaźnika przeliczeniowego kosztu odtworzenia 1 mkw. powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych, obowiązującego dla danej gminy.

Jednak aktualny projekt zakłada, że z dopłaty będzie można skorzystać także przy zakupie lub budowie domu (o powierzchni do 100 mkw.). Podniesiono także limity cenowe nieruchomości. Średni wskaźnik odtworzeniowy został powiększony o 10 proc. Taka zmiana ułatwi dostęp do programu wielu osobom, ale wiąże się też z ryzykiem, że część deweloperów podniesie ceny nieruchomości tak, by akurat mieściły się w limitach.

Kredyty spłacane: stabilizacja trwa

W sierpniu nie odbywa się decyzyjne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, stawka WIBOR już na początku lipca ustabilizowała się na poziomie 2,70 proc. i tutaj nic się nie zmienia. Dla osób spłacających kredyty hipoteczne w złotych oznacza to stabilne raty. Tak znaczących obniżek jak przez ostatnie 12 miesięcy w ogóle nie można się spodziewać.

Stabilizacja panuje również jeśli chodzi o oprocentowanie spłacanych kredytów w euro i we franku szwajcarskim. Stawki EURIBOR i LIBOR nie zmieniają się od kilku miesięcy. Z punktu widzenia kredytobiorców oznacza to, że miesięczne raty zależą od wahań kursów walutowych. W ciągu ostatnich 30 dni kursy CHF/PLN i EUR/PLN najpierw o kilka groszy wzrosły, potem spadły, a teraz są na poziomach podobnych do tych sprzed miesiąca. Oznacza to, że jeśli ktoś płaci ratę kredytową na przełomie miesięcy, to tym razem obciążenie z tytułu kredytu będzie podobne do poprzedniego.

Na rynku najmu mieszkań sezon w pełni

Dobiegający końca okres urlopowy, zbliżający się nowy rok akademicki oraz rozpoczynające się już sesje poprawkowe na uczelniach powodują, że popyt na rynku najmu mieszkań bliski jest punktu kulminacyjnego. Klienci - głównie studenci, a także osoby podejmujące pracę w miejscowościach oddalonych od miejsca zamieszkania - bardzo intensywnie szukają ofert. Z badania przeprowadzonego przez portal Domy.pl wynika, że 1/3 z nich przegląda ogłoszenia w Internecie codziennie. Nieco rzadziej, tj. 2 - 3 razy w tygodniu, robi to blisko 28 proc. poszukujących, a raz na tydzień zagląda w tym celu do sieci 12 proc. poszukujących.

Co czwarty potencjalny najemca tylko raz lub dwa razy w ciągu ostatnich 30 dni zajrzał do internetu w poszukiwaniu ofert najmu mieszkań.

Największym zainteresowaniem wśród klientów na najem cieszą się mieszkania 2-pokojowe (42,6 proc.). Co trzeci przyszły najemca szuka kawalerki, a co piąty mieszkania 3-pokojowego. Z badania portalu Domy.pl wynika, że mieszkaniem 4-pokojowym lub większym interesuje się tylko 1 na 25 klientów.

Marcin Drogomirecki, Domy.pl - część nieruchomościowa

Marcin Krasoń, Open Finance - część kredytowa

.
Dowiedz się więcej na temat: nieruchomości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »