Ukraińcy kupują mieszkania w Polsce
O 16 proc. w ciągu roku wzrosła liczba nieruchomości lokalowych kupionych w Polsce przez cudzoziemców. Większy wzrost widać w mieszkaniach niż w lokalach użytkowych. Kolejny rok z rzędu obserwujemy zwiększone zainteresowanie polskimi nieruchomościami ze strony mieszkańców Ukrainy.
Z raportu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wynika, że w 2015 roku cudzoziemcy kupili w Polsce 3754 mieszkania i 1417 lokali użytkowych, czyli łącznie 5171 lokali. To o 15,9 proc. więcej niż przed rokiem i o 20,6 proc. więcej niż dwa lata temu.
Większą dynamikę wzrostu zanotowano jeśli chodzi o zakupy lokali mieszkalnych niż użytkowych. W 2015 r. obcokrajowcy kupili nad Wisłą 3754 mieszkania, przy 3196 przed rokiem (wzrost o 17,5 proc.). W tym samym czasie liczba nabytych lokali użytkowych wzrosła o 11,8 proc. (z 1267 do 1417).
Najwięcej mieszkań obcokrajowcy kupują w Warszawie. W 2015 r. było to 1006 nieruchomości o łącznej powierzchni 71,7 tys. mkw., czyli prawie 27 proc. wszystkich mieszkań kupionych w Polsce przez cudzoziemców. W Krakowie było to 473 mieszkania (o powierzchni 25,9 tys. mkw.), a we Wrocławiu 276 (łączna powierzchnia 15,5 tys. mkw.).
Ponad 100 mieszkań kupili w ubiegłym roku obcokrajowcy jeszcze w Poznaniu (148 lokali o sumarycznej powierzchni 10,1 tys. mkw.) i Gdańsku (103 nieruchomości o powierzchni 6,9 tys. mkw.).
W raporcie MSWiA można znaleźć także statystyki wskazujące na powierzchnię mieszkań kupionych przez przedstawicieli różnych krajów. Tutaj uwagę przyciągają przede wszystkim kupujący z Ukrainy. Wprawdzie, podobnie jak w ubiegłych latach, lokale mieszkalne o największej powierzchni kupiły osoby fizyczne i prawne z Niemiec (36,2 tys. mkw.), ale nabywcy z Ukrainy byli bardzo blisko (35,4 tys. mkw.) za nimi.
Trzeba jednak zauważyć, że w ciągu dwóch lat powierzchnia mieszkań kupionych przez Ukraińców wzrosła o 89,5 proc. podczas gdy Niemcy kupili w 2015 r. o 2 proc. mniej mieszkań niż dwa lata wcześniej. Taki wzrost popularności polskich mieszkań wśród Ukraińców bierze się prawdopodobnie z niestabilnej sytuacji polityczno-gospodarczej w tym kraju, która skłania część osób do inwestowania lub wręcz wyprowadzki poza granice ojczyzny.
Ciekawostką jest spory udział inwestorów z Cypru. Tu jednak trzeba zagłębić się w statystyki dokładniej i okazuje się, że większość nabywców z tego kraju to firmy, a nie osoby fizyczne, co pozwala wysnuć wniosek, że w rzeczywistości nie są to obywatele Cypru, a inne narodowości (np. Polacy czy Ukraińcy) posiadające tam firmę ze względu na optymalizację podatkową.
Zgodnie z prawem, obcokrajowcy kupujący w Polsce nieruchomość potrzebują na to zezwolenia MSWiA, ale zasada ta nie dotyczy mieszkań i lokali użytkowych. Tu ministerstwo ma tylko obowiązek gromadzenia danych o transakcjach, które raportują mu notariusze. Zezwolenie ministerstwa jest potrzebne jedynie na zakup lokali w przygranicznych miejscowościach przez inwestorów spoza UE, to jednak zdarza się rzadko. W ubiegłym roku najwięcej takich zezwoleń otrzymali Ukraińcy (28), Białorusini (12) i Rosjanie (8). Łącznie było to 71 proc. lokali kupionych po uzyskaniu pozwolenia.
Marcin Krasoń