Ustawa antyflipperska z kolejnymi "łatkami". Są wątpliwości czy to dobre zmiany
Ustawa antyflipperska Lewicy spadła z porządku obrad Sejmu, bo musiałaby być kolejny raz poprawiana. Jak pisała Interia tuż po opublikowaniu projektu wybrano najprostsze, ale ocenione jako nieskuteczne rozwiązania, które uderzyłyby nie we flipperów, ale w zwykłych ludzi kupujących mieszkanie dla siebie. Teraz zgłoszono znaczące autopoprawki, ale są wątpliwości czy pisanie podań z prośbą do "skarbówki" i uznaniowe decyzje urzędnika możgą funkcjonować jako rozwiązanie systemowe.
Ustawa antyflipperska jednak nie przeszła pierwszego czytania w Sejmie mimo, że była wpisana do porządku obrad. Powód? Wniesiono kolejne znaczące autopoprawki do projektu. Już po wpisaniu do porządku obrad Interia pisała, że w tej wersji raczej nie ma szans na przegłosowanie w Sejmie.
Już w trakcie posiedzenia zgłoszono obszerną autopoprawkę. Komentatorzy na portalu X (Twitter) wytykają, że proponowane przez autorów uzupełnienia są obszerniejsze niż pierwotny projekt, a do tego główna zmiana jest dziwnym zabiegiem, niespójnym systemowo, bo oznacza konieczność pisania ...podania do urzędu skarbowego, z prośbą o obniżenie stawki podatku i tłumaczeniem, że jest się w ciężkiej sytuacji życiowej np. z powodu rozwodu.