Wizę do USA można kupić za 1,6 miliona złotych
Osoby, które kupią dom na Florydzie lub mieszkanie w okolicy Central Parku dostaną trzyletnie wizy - taka jest propozycja dwóch amerykańskich senatorów. Zmiana prawa ma pomóc przełamać kryzys na rynku nieruchomości. Podobne efekty chcą osiągnąć Hiszpanie reklamując inwestowanie w domy wakacyjne i obniżając VAT na nowe mieszkania.
Wczoraj Senat USA zajął się propozycją ustawy, która ma zwiększyć popyt na domy w Ameryce. Zakłada ona udzielanie na trzy lata wiz osobom, które na domy w Stanach Zjednoczonych wydadzą przynajmniej pół miliona dolarów. Autorzy podkreślają, że rozwiązanie to zwiększy popyt na nieruchomości bez szkody dla budżetu państwa. Warto przypomnieć, że w USA liczba domów, które są obecnie wystawione na sprzedaż szacowana jest przez zrzeszenie pośredników w obrocie nieruchomościami na 3,5 miliona. Wchłonięcie tylko tej podaży, przy założeniu utrzymania obecnie obserwowanej dynamiki sprzedaży, może zająć trzy kwartały. W praktyce sytuacja jest znacznie gorsza, bo domów szukających nabywców wciąż przybywa, m.in. ze względu na problemy Amerykanów ze spłatą kredytów. Warto ponadto zauważyć, że od szczytu hossy ceny nieruchomości mieszkaniowych w Stanach spadły średnio o ponad 30 proc.
Zgodnie z projektem rozpatrywanym obecnie przez Senat (autorstwa demokraty Charlesa Schumera i republikanina Mike'a Lee), obcokrajowiec może kupić za minimum 500 tys. USD (1,6 mln zł) dom na własne potrzeby mieszkaniowe. Może też kupić dom dla siebie za co najmniej 250 tys. USD, a za resztę nieruchomość na wynajem. Warto tu zaznaczyć, że wyposażony dom z trzema sypialniami w nowojorskim Queens można kupić za około 250 tys. dolarów. Podobna kwota wystarczy na zakup dużego domu na obrzeżach Miami. Natomiast kwota pół miliona dolarów to niezbędne minimum aby stać się właścicielem niewielkiego mieszkania na Manhattanie w pobliżu Central Parku.
Warto pamiętać, że zakup nieruchomości ma uprawniać jedynie do otrzymania wizy rezydenckiej, a ta nie zezwala na legalną pracę. Jeśli imigrant chciałby ją podjąć musiałby ubiegać się o pozwolenie na standardowych warunkach. Ponadto osoba, która dostanie wizę będzie musiała przebywać w USA prze minimum 180 dni w roku płacąc tam podatki. Pomysłodawcy ustawy przyznają, że jest ona adresowana głównie do Kanadyjczyków, Chińczyków, Meksykanów, Anglików i Hindusów. Skorzystać z tego dodatkowego programu wizowego będzie jednak mógł skorzystać każdy.
Z kryzysem na rynku nieruchomości walczą też Hiszpanie. Choć zasób niesprzedanych nieruchomości jest tam szacowany na znacznie mniej, bo 700 tys., to czas potrzebny do ich "upłynnienia" jest podobny jak w USA.
Co ciekawe, politycy z Madrytu także chcą wesprzeć rynek nie generując przy tym kosztów dla budżetu. Statystyki dla Hiszpanii mówią o przecenie mieszkań i domów rzędu kilkunastu procent na przestrzeni ostatnich czterech lat, a prognozy nie wskazują na szybką poprawę sytuacji. W ramach już podjętych działań minister budownictwa osobiście zachęca Anglików, Francuzów, Niemców, Szwajcarów, Holendrów, a nawet i Rosjan do inwestowania w nieruchomości w Hiszpanii. Wydaje się jednak, że bardziej namacalne efekty przyniesie okresowe obniżenie stawki podatku VAT na nowe nieruchomości w Hiszpanii. Stosowana dotychczas stawka 8 proc. została zredukowana o połowę. Niższy podatek obowiązuje tylko do końca tego roku.
Bartosz Turek, Robert Latuszek
Chcesz kupić/sprzedać mieszkanie? Przejrzyj oferty w serwisie Nieruchomości INTERIA.PL