Wkrótce ważne narzędzie dla kupujących mieszkania. Będzie można sprawdzić rzeczywiste ceny transakcyjne

Ministerstwo Rozwoju chce szybko uruchomić serwis z aktualnymi cenami transakcyjnymi mieszkań, bo dziś oficjalne statystyki mają duże opóźnienie. Jednak nie jest jeszcze pewne czy będzie tworzony w oparciu o dane z rejestrów notarialnych. W grę wchodzą jeszcze dwa inne źródła - wynika z informacji Interii.

Minister Waldemar Buda po koniec marca zapowiedział, że zostanie uruchomiona strona internetowa z przejrzystym podglądem aktualnych cen transakcyjnych mieszkań.

Interia pisała w ubiegłym roku kilkakrotnie o tym problemie, bo statystyka mieszkaniowa w Polsce to zacofany twór, a dane o sprzedaży i cenach są mocno opóźnione i niepełne. Gdy zmieniła się diametralnie sytuacja na rynku, oficjalne statystyki wyłapały to dopiero po kilku miesiącach. Przykładowo, najnowszy raport NBP o sytuacji na rynku mieszkaniowym analizuje transakcje zawarte w okresie 1 września- 31 listopada 2022 r.

Reklama

Ma się to zmienić już z początkiem 2024 roku i jak zapowiadał przed miesiącem minister rozwoju na publicznej stronie internetowej ma być przejrzysty podgląd cen transakcyjnych, w oparciu o informacje przekazywane przez notariuszy w trakcie transakcji. 

Skąd mają pochodzić dane do publicznego serwisu z cenami mieszkań?

Temat potrzeby zbudowania aktualnej bazy z informacjami o cenach i sytuacji na rynku mieszkaniowym pojawił się przy okazji konsultacji projektu ustawy wprowadzającej tzw. Kredyt na 2 proc. Padła deklaracja, że wkrótce taka baza i ogólnodostępny oficjalny serwis zostanie uruchomiony. 

Zapytaliśmy Ministerstwo Rozwoju i Technologii na jakim etapie są prace, jakie będzie źródło danych i przez jaki system będą przekazywane. - Aktualnie trwają prace nad serwisem oferującym wgląd w transakcyjne ceny mieszkań. O szczegółach będziemy mogli poinformować po ich zakończeniu - odpowiada lakonicznie resort.

Z Informacji Interii wynika, że jest duża determinacja, żeby szybko uruchomić ten system. Jednak nie jest jeszcze pewne czy dane do tej bazy będą zaciągane z nadzorowanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości systemu, z którego korzystają notariusze. To wymagałoby "dogadania się obu resortów w tej sprawie i być może pewnych zmian legislacyjnych. W ubiegłym roku powstanie takiej aktualnej bazy z wykorzystaniem nowej wersji teleinformatycznego systemu rejestrów notarialnych deklarował wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

W grę wchodzą też inne źródła, jak Deweloperski Fundusz Gwarancyjny (DFG), który ma aktualne informacje o transakcjach, ale tylko z rynku pierwotnego. Rozważana jest też możliwość korzystania z danych Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) w związku z tym, że od 1 marca 2023 r. został nałożony na notariuszy obowiązek elektronicznego przekazywania tam informacji o sporządzonych aktach notarialnych. 

Baza powinna obejmować rynek pierwotny i wtórny

- Dobra baza powinna zawierać dane o cenie, dacie transakcji, przedmiocie transakcji nie tylko pod względem powierzchni, ale także piętra, liczby pokoi, dzielnicy, a najlepiej także ulicy. Taka baza danych powinna obejmować zarówno rynek pierwotny jak i wtórny. Idealnie byłoby, gdyby pokazywała nie tylko dane bieżące, ale także historyczne procesy czyli, żeby była uzupełniona wstecz i spójna. W innym wypadku dane mogą być rozbieżne między tym co raportował NBP czy AMRON. Oczywiście tak pełną bazę można zrobić tylko na podstawie danych z rejestrów notarialnych. W przypadku wykorzystania DFG, który dopiero niedawno zaczął funkcjonować (działa od 1 lipca 2022-red.) objęto by tylko rynek pierwotny, a do tego historycznych danych nie będzie - mówi Adam Czerniak, ekspert rynku mieszkaniowego z SGH.

Z tak szybko pozyskiwanych i aktualnych danych o sytuacji na rynku korzystaliby nie tylko zwykli "Kowalscy" którzy chcą kupić czy sprzedać mieszkanie, bo mieliby informacje o rzeczywistych cenach, ale baza informacji mogłaby być przydatna dla prowadzenia efektywnej polityki mieszkaniowej. Z tego punktu widzenia istotne byłyby informacje o wieku nabywcy mieszkania, a gdyby te dane połączyć z bazą ksiąg wieczystych to daje wiedzę o liczbie posiadanych nieruchomości, czy dane lokum jest pierwsze czy nie, itd.

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: mieszkanie | ceny mieszkań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »