Wyraźny spadek liczby transakcji na rynku mieszkaniowym w USA

Publikowane w ostatnim czasie dane gospodarcze przyczyniają się do rozchwiania nastrojów na rynkach finansowych. Ten tydzień pod tym względem jest bardzo intensywny, gdyż podawane są ważne informacje pozwalające oceniać stan koniunktury w pierwszym miesiącu III kwartału.

Publikowane w ostatnim czasie dane gospodarcze przyczyniają się do rozchwiania nastrojów na rynkach finansowych. Ten tydzień pod tym względem jest bardzo intensywny, gdyż podawane są ważne informacje pozwalające oceniać stan koniunktury w pierwszym miesiącu III kwartału.

Jest to traktowane jako zapowiedź tendencji na resztę tego okresu. Wyczulenie inwestorów jest tym większe, że w wielu przypadkach już czerwcowe wiadomości pozostawiały wiele do życzenia. Tak było choćby z wczoraj opublikowanymi zamówieniami na dobra trwałego użytku, które są traktowane jako jeden z czynników wyprzedzających koniunktury. W czerwcu odnotowały spadek mocniejszy od prognozowanego. Słabo wypadły też wydatki i dochody Amerykanów.

Dziś kolejna porcja wiadomości dotyczących lipca. Już poznaliśmy wskaźniki aktywności PMI dla sektora usług w Niemczech i strefie euro. Wypadły słabiej od prognoz, choć przyniosły wzrost w porównaniu z czerwcem. Nie zostało to jednak dobrze odebrane przez giełdy. Po południu zaś opublikowane zostaną informacje dotyczące kondycji rynku pracy w USA (raport Challengera o pracowników oraz raport ADP na temat liczby miejsc pracy w sektorze prywatnym) oraz aktywności sektora usług.

Reklama

W kontekście obaw o kondycję konsumentów szczególne znaczenie mają doniesienia z rynku pracy. Spodziewana jest dalsza poprawa, ale jej tempo pozostanie nikłe. Wydaje się, że zarówno w przypadku danych z rynku pracy, jak i sektora usług nie ma miejsca na rozczarowanie. Jeśli będą słabsze od spodziewanych zwiększy się na rynkach finansowych awersja do ryzyka.

HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:

Inwestorzy na rynkach finansowych pozostają mocno wyczuleni na wszelkie rozczarowania przy publikacji danych gospodarczych

Amerykański rynek nieruchomości pozostaje słaby, co tym razem potwierdził spadek liczby podpisanych umów kupna domów

Rynki nieruchomości

Czerwcowe dane o liczbie podpisanych umów kupna domów w Stanach Zjednoczonych okazały się wyraźnie słabsze od prognoz. Przyniosły spadek o 2,6% w skali miesiąca. W porównaniu z czerwcem 2009 r. obniżka sięgnęła 20%. Dane dopełniły obraz słabości rynku nieruchomości w USA, jaka zaczęła odnawiać się po wygaśnięciu z końcem kwietnia wsparcia podatkowego dla kupujących. Nie widać na razie przesłanek do tego, by niekorzystne tendencje miały się szybko odwrócić. To będzie czynnikiem osłabiającym gospodarkę.

W czerwcu ochładzała się dalej koniunktura na australijskim rynku nieruchomości. Liczba pozwoleń na budowę spadła o 3,3% w porównaniu z majem. Była to 3. kolejna zniżka. Z naszego punktu widzenia australijski rynek może nie ma wielkiego znaczenia. Warto jednak go obserwować ze względu na działania podjęte przez bank centralny w celu uchronienia go przed narastaniem spekulacyjnej bańki. Służyć temu miały sukcesywne podwyżki stóp procentowych.

Katarzyna Siwek

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: nieruchomości | USA | rynki mieszkaniowe | dane gospodarcze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »