Wyższe płace wywindują także ceny

Liczba oddawanych mieszkań będzie sukcesywnie spadać; w '10 wyraźnie poniżej 150 tys. - prezes REAS. GUS podał, że pierwszych 4 miesiącach roku rozpoczęto budowę 47.646 mieszkań, o 22,7 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2009 roku.

Zdaniem prezesa firmy doradczej REAS Kazimierza Kirejczyka przez najbliższe 3 lata liczba mieszkań oddawanych do użytku będzie spadać - w tym roku oddanych zostanie do użytku wyraźnie poniżej 150 tys. mieszkań, a w 2013 r. ich liczba spadnie do 120 tys. Jego zdaniem, liczba mieszkań rozpoczynanych w 2010 roku wzrośnie o 15-20 proc. rdr, a ceny mieszkań w najbliższych kilkunastu miesiącach będą stabilne.

- Uważam, że przez najbliższe 3 lata liczba mieszkań oddawanych do użytku będzie systematycznie spadać. W tym roku do użytku zostanie oddanych wyraźnie poniżej 150 tys. mieszkań. W następnych latach będzie to jeszcze mniej. Największy dołek przypadnie na rok 2013, wtedy zbliżymy się do liczby 120 tys. mieszkań oddanych. Potem powinno już nastąpić odbicie - powiedział w rozmowie z PAP Kirejczyk.

Z danych GUS wynika, że w 2009 roku oddano do użytku 160.079 mieszkań. Od początku roku do końca kwietnia 2010 roku oddano do użytku 43.703 mieszkań, o 19,7 proc. mniej rdr.

Reklama

Zdaniem Kirejczyka, na spadek liczby mieszkań oddawanych do użytku nie wpłynie ostra zima z początku roku, a raczej sytuacja gospodarcza oraz ograniczona wielkość akcji kredytowej.

- Nie przesadzałbym z ogromnym znaczeniem długiej zimy na wyniki budownictwa. Większe znaczenia dla sektora mieszkaniowego ma sytuacja gospodarcza kraju oraz ograniczona akcja kredytowa. Jesteśmy ciągle w fazie spowolnienia gospodarczego. Na rynku sytuacja jest taka, że podaż dostosowuje się do popytu - powiedział.

Zdaniem Kirejczyka, liczba mieszkań rozpoczynanych w 2010 roku wzrośnie o 15-20 proc. względem roku 2009, a ceny mieszkań w najbliższych kilkunastu miesiącach będą stabilne.

- Można się spodziewać, że liczba mieszkań rozpoczynanych w tym roku wzrośnie o 15-20 proc. Dzięki temu ceny w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy będą się niewiele wahać, można powiedzieć, że będą stabilne.

Pewien ruch cen w górę może nastąpić dopiero wtedy, kiedy gospodarka zacznie się rozwijać na poziomie 4-5 proc. rdr i kiedy zaczną rosnąć dochody społeczeństwa. Wtedy ceny mieszkań mogą zacząć rosnąć, ale nie będzie to tak gwałtowny wzrost jaki oglądaliśmy kilka lat temu - dodał.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: GUS | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »