Zahamowanie w Warszawie
W ostatnich dwóch latach rynek warszawskich nieruchomości diametralnie się zmienił. Kiedyś łatwo było na nim zarabiać z uwagi na niskie ceny zakupu. Potem zaczęła się galopada - ceny w 2005 roku urosły o 27 procent, w 2006 roku o 33 procent. Teraz jednak nastąpiło zwolnienie koniunktury.
Nieoficjalnie ocenia się, że w 2007 roku ceny metra kwadratowego mieszkania zwyżkowały o 35,4 procent, ale w III kwartale spadły o 5 procent. Analitycy spodziewają się spadku cen w 2008 r. Zyski ze sprzedaży apartamentów w centrum stolicy nie są zbyt atrakcyjne i sięgają 4,8-6 procent. Koszty wynajmu wzrosły najmniej od trzech lat. Analitycy zalecają inwestorom ostrożność. Mimo nadchodzącego spowolnienia nadal sporo buduje się w Wilanowie, na Ursynowie, Bemowie i Pradze Południe (w okolicach Warszawy działa 200 firm budowlanych, w tym takie tuzy jak J.W. Construction, Dom Development, BRE Locum, Budimex Nieruchomości, Echo Investment, GTC i zagraniczne Acciona Nieruchomości, Dor Group, Orco Property Group, Bouygues Immobilier, Pirelli Real Estate oraz Fadesa). Podaż mieszkań wpływać też będzie hamująco na ceny.
Na razie w centrum (np. w Śródmieściu) za metr kwadratowy nowego mieszkania trzeba zapłacić 13-15 tys. zł, 8,8-11,5 tys. zł na Mokotowie i 5,9-6,7 tys. zł na odległej Białołęce.
Poprzedni rok na rynku budowlanym w Polsce był rewelacyjny - oddano 133,8 tys. mieszkań. Nie licząc 2003 r. był to rekord 15-lecia. Średnia cena nieruchomości w Polsce wzrosła między III kwartałem 2006 i IV kwartałem 2007 roku o 31 procent. Ceny domów zwyżkowały w tym czasie o 56 procent.
Średnia cena metra kwadratowego mieszkań w Polsce wynosiła u schyłku 2007 roku 3,292 euro (16. miejsce). Najdroższy jest metr w Monako - 24,900 euro. Nastepne miejsca: Wielka Brytania - 18,108 euro, Rosja - 11,501 euro, Francja - 10,014 euro, Holandia - 6,667 euro. Polska wyprzedza m.in. Szwecję, Łotwę, Austrię, Portugalię i Niemcy (2,462 euro).
(KM)
