Zanim sprzedasz działkę...
Masz działkę którą chcesz sprzedać? Dowiedz się najpierw, kiedy radni zmieniają plan zagospodarowania przestrzennego.
W Przemyślu jest spore zainteresowanie działkami budowlanymi, m.in. nad Sanem, w okolicach Galerii Sanowej. Z informacji wiceprezydenta Wiesława Jurkiewicza wynika, że za duże kwoty ludzie już posprzedawali działki. Spotka ich jednak niemiła niespodzianka. Wszystko wskazuje na to, że z magistratu przyjdzie wezwanie do zapłaty podatku planistycznego.
Okazuje się, że - jak twierdzi wiceprezydent Jurkiewicz - wiedza mieszkańców na tyle się zwiększa, że są świadomi problemów, jakie wyniknąć mogą ze sprzedaży działek na terenie objętym nowym programem zagospodarowania. Ale jeszcze nie wszyscy się tym interesują. I właśnie ci będą mieć problemy.
Urzędnicy wiedzieli już dzień po orzeczeniu
W każdej gminie uchwalany jest plan zagospodarowania przestrzennego dla różnych części miasta. Kiedy zmienia się ten plan, przez pięć lat nie można tam sprzedać działki, nie płacąc podatku planistycznego. To, w zależności od wielkości działki, od kilkunastu do stu tysięcy złotych. Wiadomo, że z podatku mogą być zwolnieni ci, którzy ziemie przekazali w formie darowizny swoim bliskim. Tak orzekł Najwyższy Sąd Administracyjny 10 grudnia 2009 roku.
- Dowiedzieliśmy się o tym już dzień po orzeczeniu NSA, czyli 11 grudnia - informuje Wiesław Jurkiewicz wiceprezydent Przemyśla. I dodaje, że urzędnicy umarzają ten podatek tam gdzie są do tego podstawy. Tam gdzie ich nie ma - nie mogą umorzyć, bo złamaliby prawo. Ustawodawca postanowił bowiem, że pieniądze pochodzące z podatku pójdą na pokrycie kosztów uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego.
Posłowie narobili zamieszania
A skąd się bierze to ciągłe uchwalanie i zmienianie planów zagospodarowania przestrzennego? W 2004 roku posłowie stwierdzili, że wszystkie plany zagospodarowania na terenach gmin, uchwalone przed 1995 rokiem są nieważne, a gminy muszą tworzyć nowe plany. Mieszkańcy gmin w większości nie wiedzieli, że przez pięć lat takiego terenu, którego przeznaczenie się zmienia, nie wolno sprzedać, bo trzeba płacić duży podatek. I jest tak nie tylko w Przemyślu, ale w wielu gminach w Polsce.
Komentarz
Wiesław Jurkiewicz, wiceprezydent Przemyśla: "O orzeczeniu NSA wiedzieliśmy już dzień po ogłoszeniu wyroku. Teraz trwa pięć postępowań dotyczących darowizn i te przypadki zostaną objęte wyrokiem NSA".
Dorota Szturm-Szajan