DM BPS: Proponowany przez PiS podatek bankowy uderzyłby w całą gospodarkę i zahamował jej rozwój

Odpływ kapitału z sektora bankowego, zmniejszenie zysków, ograniczenie wypłaty dywidend oraz akcji kredytowej spowodowałoby wprowadzenie zapowiadanego przez PiS podatku bankowego - uważa Marta Czajkowska-Bałdyga z DM BPS. Jej zdaniem, banki nie byłyby zainteresowane udzielaniem pożyczek, bo od ich wartości płaciłyby daninę fiskusowi.

- Sektor jest bardzo dobrze skapitalizowany - podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Marta Czajkowska-Bałdyga, analityk Domu Maklerskiego BPS. - Zakładając jednak scenariusz węgierski, po kilku latach ponoszenia strat, szczególnie przez mniejsze banki, wydaje się, że jest zagrożenie dla wysokości kapitału w całym sektorze.

Chodzi o zapowiedź wprowadzenia podatku bankowego przez przodujący w sondażach przedwyborczych PiS. Według Beaty Szydło, kandydatki PiS na premiera, miałby on wynieść 0,39 proc. aktywów bankowych. W skali całego sektora ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego spodziewa się uzyskać z tego tytułu około 5-6 mld zł, co mniej więcej odpowiada jednej trzeciej jego ubiegłorocznego zysku.

Reklama

- Na pewno ograniczałoby to możliwości wypłaty dywidendy, wpływając na zysk netto - zauważa Marta Czajkowska-Bałdyga. - Ponieważ inwestorzy z reguły spodziewają się, że ich pieniądze będą przynosić zyski, a nie straty, mogłoby to także spowodować jeszcze szybsze postępowanie konsolidacji w sektorze bankowym, niż ma to miejsce obecnie.

zdaniem Czajkowskiej-Bałdygi podatek liczony od wysokości aktywów banków negatywnie wpływałby jednak nie tylko na rozwój sektora bankowego, lecz także całej gospodarki.

- Banki nie będą chciały rozwijać działalności, bo od wyższych aktywów płaciłyby po prostu wyższy podatek - ostrzega Marta Czajkowska-Bałdyga. - W interesie instytucji finansowych nie będzie zatem zwiększanie akcji kredytowej, co jest raczej sprzeczne z tym, czego zapewne będzie chciała nowa ekipa rządząca, czyli aby banki wciąż finansowały gospodarkę i wspierały jej rozwój.

Jak wynika z ostatniego raportu Komisji Nadzoru Finansowego łączne aktywa dziesięciu największych banków w Polsce pod koniec ubiegłego roku wyniosły blisko 4,6 mld zł. Największe, w wysokości 3,6 mld zł, należały do międzynarodowej grupy UniCredit z siedzibą w Rzymie, właściciela 50,1 proc. udziałów Pekao SA.

- Podatek bankowy od instytucji finansowych jest już stosowany w niektórych krajach - wskazuje Marta Czajkowska-Bałdyga. - Ten, który został zaproponowany przez Prawo i Sprawiedliwość, żywcem wzięto z gospodarki węgierskiej. Viktor Orbán, tamtejszy premier, również wprowadził podatek bankowy, który miał negatywny wpływ na zyski tamtejszego sektora.

Źródło informacji

Newseria Inwestor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »