Dzięki ETS podatnicy są bezpieczni
Pięć lat w Unii Europejskiej to dla polskiego systemu podatkowego spora rewolucja. Chodzi głównie o zmiany w przepisach dotyczących podatków pośrednich, takich jak VAT czy akcyza. Podatki te są bowiem zharmonizowane w ramach Wspólnoty. Krajowe regulacje musiały zostać dostosowane w tym zakresie do wymogów wspólnotowych.
Łatwo niestety nie było. Przykładowo nowa ustawa o podatku akcyzowym obowiązuje od 1 marca 2009 r., podczas gdy np. od 1 stycznia 2006 r. opodatkowanie akcyzą energii elektrycznej było niezgodne z dyrektywą energetyczną. Były też kłopoty z prawidłowym dostosowaniem ustawy o VAT do dyrektywy unijnej.
Zdaniem ekspertów mimo tych trudności członkostwo Polski w UE w zakresie zmian podatkowych przyniosło same korzyści. Na wzrost świadomości podatkowej i na stosowanie prawa w Polsce miało też wpływ orzecznictwo Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS).
Zdaniem Katarzyny Bieńkowskiej, doradcy podatkowego w Dewey & LeBoeuf, wpływ członkostwa w Unii Europejskiej na polskie prawo podatkowe jest nie do przecenienia. W szczególności dotyczy to praktyki i wykładni przepisów podatkowych. Prawo europejskie (brzmienie dyrektyw i innych aktów prawnych) oraz wykładnia dokonywana przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości okazała się wielokrotnie skuteczną tamą przed urzędniczą samowolą czy próbami ustawodawcy, aby w przepisach podatkowych zawrzeć rozwiązania bezsprzecznie niezgodne z prawem unijnym.
- To wszystko skutkuje znacząco większą stabilnością przepisów, np. w podatku od towarów i usług, i możliwością - w przypadku kontrowersji i rozbieżnych stanowisk - skutecznego (jak wielokrotnie już pokazała praktyka) odwoływania się przez podatników do aquis communautaire (tzw. dorobku prawnego Wspólnoty) - argumentuje Katarzyna Bieńkowska.
Ewa Matyszewska, Gazeta Prawna