KNF uważa, że wprowadzenie noweli CIT negatywnie wpłynie na gospodarkę
Komisja Nadzoru Finansowego uważa, że wprowadzenie noweli CIT w kształcie proponowanym przez Ministerstwo Finansów negatywnie wpłynie na gospodarkę.
Jak podano w opinii do projektu, wprowadzenie ww. zmian w zaproponowanym kształcie miałoby kluczowe znaczenie dla firm inwestycyjnych.
"Wyodrębnienie dochodów z zysków kapitałowych od pozostałych dochodów podmiotu burzy całościowy obraz działalności podmiotu. W przypadku firm inwestycyjnych działalność rynku kapitałowym wynika zarówno z prowadzenia inwestycji własnych celem osiągnięcia zysków, jak również z prowadzenia działalności animatora rynku, emitenta w ten sposób zapewniając płynny obrót na rynkach zorganizowanych, w tym Giełdzie Papierów Wartościowych" - napisano.
Dodano, że "zyski bądź straty kapitałowe mogą również powstać w sytuacji kiedy dom maklerski pełni funkcję podmiotu pośredniczącego pomiędzy dwoma podmiotami w transakcji zbycia lub nabycia instrumentów finansowych".
"Należy uwzględnić fakt iż operacje na rynku kapitałowym przeprowadzane przez domy maklerskie mają wpływ nie tylko bezpośrednio na rachunek zysków i strat takiego podmiotu, ale również duże znaczenie dla funkcjonowania rynku kapitałowego i jego rozwoju. Zaproponowane rozwiązanie może wpłynąć negatywnie na rozwój gospodarki poprzez wyhamowanie inwestycji osób prawnych" - czytamy.
Przygotowany przez resort finansów projekt noweli ustawy o PIT i CIT wprowadza tzw. minimalny podatek dochodowy dla podatników posiadających nieruchomości komercyjne o znacznej wartości. Rozwiązanie ma dotyczyć nieruchomości komercyjnych, takich jak budynki handlowo-usługowe, a także budynków biurowych, z wyłączeniem budynków urzędów pocztowych, urzędów miejskich, gminnych, samorządowych, ministerstw oraz budynków sądów i parlamentów. Płatnikami tego podatku mają być podmioty, których wartość nieruchomości przekracza 10 mln zł. Mieliby oni płacić stawkę 0,042 proc. miesięcznie.
Projekt nowelizacji ustaw, według zamierzeń resortu finansów, ma umożliwić m.in. lepszą ściągalność CIT. Obok dodatkowego podatku od nieruchomości proponuje m.in. ograniczenie możliwości zaliczania jako koszty uzyskania przychodu wydatków na usługi niematerialne, np. doradcze.
Mogłyby one stanowić maksymalnie 5 proc. zysku, z tym że rozwiązanie nie miałoby zastosowania do kosztów nieprzekraczających 1,2 mln zł oraz bezpośredniego kosztu wytworzenia towaru lub usługi.
Projekt ma zarazem uprościć reguły prowadzenia działalności gospodarczej, m.in. przez podwyższenie z obecnych 3,5 tys. zł do 5 tys. zł limitu wartości środków trwałych, których nabycie będzie można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu.
Projekt teraz jest w trakcie konsultacji.
Niedawno do Sejmu trafił projekt ustawy umożliwiający coroczne, jednorazowe rozliczenie przez przedsiębiorców nakładów na środki trwałe do wysokości 100 tysięcy złotych. O tym rozwiązaniu, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wypowiedział się bardzo pozytywnie, zwracając uwagę na fakt, że będzie ono stanowiło istotną zachętę do inwestowania.
Omawiana ulga inwestycyjna dotyczy jednak tylko środków trwałych wcześniej nieużywanych, czyli fabrycznie nowych, co niektórzy poczytywali za jej wadę. Podstawową zaletą rozwiązania, którego dotyczy niniejsze stanowisko, jest to, że obejmuje ono również nabycie wcześniej używanych środków trwałych. Będzie to zatem rozwiązanie komplementarne względem procedowanego już w ramach ścieżki sejmowej projektu. Tak jak wspomniano na wstępie, zastrzeżenia budzi jedynie nowy próg jednorazowej amortyzacji - skoro pułap zamrożony był od wielu lat na poziomie 3,5 tysiąca złotych, nowy próg powinien wynosić przynajmniej 10 tysięcy złotych, co pozwoliłoby poniekąd zrekompensować inwestorom tak długi czas obowiązywania pułapu ustanowionego w przeszłości.
O tym, że impuls proinwestycyjny jest bardzo potrzebny, świadczą wyniki badania nastrojów wśród przedsiębiorców, "Busometr", które przeprowadza Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Zgodnie z prognozą na II półrocze 2017 roku, aż 47% firm z sektora MSP planuje inwestować.
Oznacza to, że w gotowości do uruchomienia pozostaje ogromna energia tego swoistego "mrowiska" gospodarczego, złożonego z firm mikro, małych i średnich. One chcą inwestować i jest to potencjalnie ogromny zasób, z którego trzeba skorzystać. Propozycja podniesienia progu jednorazowej amortyzacji do 5 tysięcy złotych stanowi dla nich oczywistą zachętę, jednak - trzeba to zaznaczyć ponownie - tak ustanowiony pułap wydaje się być niewystarczający.
Związek Przedsiębiorców i Pracodawców pozytywnie ocenia zatem tę inicjatywę, postulując jednocześnie podniesienie progu do poziomu 10 tysięcy złotych. Podobnie istotnym celem jest uszczelnianie systemu podatkowego w celu ograniczenia destrukcyjnego wpływu agresywnej optymalizacji podatkowej na wpływy do budżetu.
Oczywiście najlepszą drogą uszczelniania systemu jest jego radykalne uproszczenie, jednak w obecnych warunkach wydaje się, że szereg propozycji przedstawionych w projekcie zasługuje na pozytywną ocenę.
Jednocześnie należy zwrócić uwagę na bardzo krótki czas konsultacji publicznych, który - wziąwszy pod uwagę zakres zmian proponowanych w projekcie - nie pozwala na dogłębne przeanalizowanie potencjalnych skutków wszystkich proponowanych regulacji. Dodatkowo, ponownie należy zwrócić uwagę na niebezpieczną praktykę projektowania prawa działającego wstecz. Ze względu na bezpieczeństwo prawne polskich przedsiębiorców i obywateli, należałoby tego unikać.
Związek Przedsiębiorców i Pracodawców